Skrawek terenu w wysokiej cenie [POGOTOWIE REPORTERSKIE]

[break]
- Przed przychodnią na ulicy Słonecznej część placu jest zajęta przez samochody pracowników placówki, ale to normalne, ale dla pacjentów powinno być więcej miejsc - sygnalizują mieszkańcy korzystający z usług przychodni „Wrzosy”.

Działka na parking?

Opinie te potwierdza Andrzej Łuhowy, kierownik administracyjny instytucji.

- Tylko w dniu dzisiejszym mieliśmy aż dwie stłuczki, i tak jest niemal codziennie - mówi.

W budynku mieści się przychodnia, apteka, przychodnia rehabilitacyjna, a także związek zawodowy pielęgniarek. Sama przychodnia przyjmuje do 300 osób dziennie. Najgorzej jest rano, kiedy pacjentów jest najwięcej. Przyjeżdżający samochodami nie mogą znaleźć miejsca i parkują na każdym dostępnym skrawku terenu.

- Część naszych pacjentów to ludzie starsi, którzy czasami gorzej radzą sobie z manewrowaniem na zatłoczonym parkingu - mówi Andrzej Łuhowy. - Wtedy najłatwiej o stłuczkę czy zadrapanie samochodu. Po remoncie ulicy Chełmińskiej został tylko jeden wyjazd z parkingu od ulicy Słonecznej, co dodatkowo utrudnia poruszanie się po placu.

Administracja placówki zgłaszała sprawę do ZGM-u, radnym toruńskim, jak i prezydentowi miasta. Odpowiedź za każdym razem była taka sama - nie ma możliwości.

- Możliwość poradzenia sobie z problemem jest, bo wystarczy tylko wykupić działkę przylegająca do terenu przychodni - uważa Andrzej Łuhowy. - Dzięki temu moglibyśmy zwiększyć liczbę miejsc parkingowych dwukrotnie. Tyle powinno wystarczyć. Na recepcji przychodni widnieje informacja, aby nasi pacjenci sygnalizowali kwestię parkingu na najbliższym spotkaniu z prezydentem Zaleskim. Może to pomoże?

Chwilowe niedogodności

- Przystanek na ulicy Konstytucji 3 maja został zastąpiony na okres przebudowy skrzyżowania z ulicą Ślaskiego przystankiem tymczasowym. Jest to tylko zwykły „słupek” z rozkładem, przy którym ciężko się schronić przed wiatrem i mrozem. Taka sytuacja ma miejsce akurat w najgorszym momencie, kiedy jest najgorsza pogoda - informuje Czytelnik.

- Do zakończenia prac zostało tylko położenie nawierzchni na rondzie - mówi Agnieszka Kobus-Peńsko z Miejskiego Zarządu Dróg. - Przebudowa powinna zakończyć się jeszcze w pierwszej połowie tego roku i wtedy przystanek wróci na swoje miejsce. Dzięki temu pasażerowie nie będą narażeni na zimno i deszcz wraz z nastaniem kolejnej jesieni. W miejscu postoju tymczasowego należałoby zniszczyć nawierzchnię asfaltową, żeby postawić wiatę, dlatego podczas remontów za przystanek służy nam tylko słupek z rozkładem.