Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

The Beatles? Wszyscy ich znają

Redakcja
PAWEŁ DUDZIK, dyrektor Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej mówi o fenomenie grupy The Beatles, której piosenki w symfonicznych aranżacjach zabrzmią w toruńskim Dworze Artusa już 27 stycznia.

PAWEŁ DUDZIK, dyrektor Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej mówi o fenomenie grupy The Beatles, której piosenki w symfonicznych aranżacjach zabrzmią w toruńskim Dworze Artusa już 27 stycznia.

<!** Image 3 align=right alt="Image 184277" sub="Paweł Dudzik /Fot. Adam Zakrzewski">Skąd ta niesłabnąca popularność muzyki słynnej czwórki z Liverpoolu?

Zaważyło na tym kilkanaście elementów. Po pierwsze, niezwykły potencjał kompozytorski duetu John Lennon - Paul McCartney. Po drugie, ich doskonale współbrzmiące głosy. W niektórych utworach śpiewają nawet w trójkę. Talent w połączeniu z doskonałym zgraniem to podstawa sukcesu tego zespołu. Z uwagą przeglądałem ostatnio nuty ich kompozycji. Większość powstała w tonacjach G-dur, F-dur, B-dur i Es-dur. Akordy nie są zbyt skomplikowane, czego nie można powiedzieć o zapisach wokalnych. Powiedziałbym nawet, że wyglądają dość dziwnie.

Dlaczego?

Chodzi o melodie poszczególnych przebojów. Rodziły się na próbach. Dopiero później ktoś zabrał się za to, aby je spisać. A z tym zawsze jest problem. I to nie tylko w muzyce. Niech pan spróbuje opisać np. interpretację aktorską jakiegoś wiersza. Też nie będzie prosta do odczytania. A utwór nigdy nie zabrzmi tak samo. 

Należy Pan do grona fanów zespołu?

Tak, choć nie jestem tak zagorzałym miłośnikiem The Beatles jak niektórzy. Podziwiam przebojowe kompozycje tego zespołu. Muszę się jednak do czegoś przyznać. Dostałem kiedyś w prezencie dwupłytowy album z filmu „Klub samotnych serc sierżanta Pieprza”, w którym występuje Peter Frampthon i zespół Bee Gees. I częściej słucham tego albumu niż oryginalnych wersji. Aranżacje utworów są tam bowiem znakomite.

<!** reklama>

Wszyscy beatlesowcy ortodoksi, którzy czytają ten wywiad, właśnie w tej chwili wpisują Pana na czarną listę.

Są jednak utwory, których słucham tylko w oryginalnych wersjach. „Can’t Buy Me Love”, „And I Love Her”, „All My Loving”... W tych przypadkach nie ma lepszych wersji od pierwowzoru. Polecam jednak zwrócić uwagę na „The Long And Winding Road” w wykonaniu Petera Frampthona. Rewelacja. Popularność The Beatles przejawia się również w tym, że niemal każdy zespół ma w swoim repertuarze co najmniej jeden ich utwór. Najważniejsze jest, aby muzycy, którzy je wykonują, poczuli ducha tej muzyki. A z tym bywa różnie.

Myśli Pan, że Toruńska Orkiestra Symfoniczna go poczuje?

Oczywiście. To będzie jedyna okazja, aby usłyszeć w Toruniu utwory The Beatles na żywo. „Yellow Submarine”, „Can’t Buy Me Love”, „And I Love Her”, „Eleanor Rigby”, „Michelle”, „Hey Jude”... Wszyscy znają te melodie z radia, choć czasami nie są w stanie przypomnieć sobie tytułu. Aby to sprawdzić, wystarczy zrobić eksperyment. Na imprezie towarzyskiej puścić choć jeden przebój. To tak, jak z hitami muzyki klasycznej.

Poza symfonicznym wykonywaniem utworów z katalogu muzyki rozrywkowej, modne są koncerty, podczas których orkiestra symfoniczna gra razem z zespołem. Deep Purple, Metallica, a w Polsce w ostatnich latach również Perfect. Czemu nie zrealizować takiego projektu w Toruniu?

Chciałbym. Przyznam, że cały czas ogromnie mnie to kusi. Problem w tym, że taki występ nie mógłby odbyć się w Dworze Artusa, który jest zbyt mały na takie wydarzenie. Pozostaje nam więc albo koncert plenerowy, albo jakaś większa sala.

Nie można zrobić takiego programu i ruszyć z nim w Polskę?

Można, ale to nie jest takie proste. Część z naszych muzyków jest zakotwiczona w Toruniu i w Bydgoszczy. Dochodzi jeszcze aspekt finansowy. Potrzebne są dodatkowe fundusze. Dla naszej orkiestry takie wydarzenie byłoby sporym przedsięwzięciem.

Myślał Pan o tym pod tym kątem toruńskich zespołów? Kobranocka, Republika... Aż się prosi, aby z nimi przygotować taki symfoniczny koncert.

Już w 2007 roku zwróciłem się do Jerzego Tolaka, menadżera Republiki, z takim pomysłem. Niestety, do dziś nie otrzymałem odpowiedzi. A muzycy Republiki, gdy z nimi rozmawiałem, odpowiadali dość wymijająco. Zobaczymy. Pomysłów mam sporo.


Warto wiedzieć

Koncert „The Beatles symfonicznie” już 27 stycznia na scenie Dworu Artusa. Początek o godz. 19.

Toruńska Orkiestra Symfoniczna zagra wspólnie ze skrzypkiem Vadimem Brodskim, który także poprowadzi ten koncert.

Poza muzyką The Beatles zabrzmią również jeszcze inne przeboje muzyki rozrywkowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska