Na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek ligowych laskarze Pomorzanina przegrali w Poznaniu z Grunwaldem 0:6 i pokonali AZS AWF 4:3.
Torunianie jeszcze bardziej umocnili się na trzecim miejscu w tabeli, mają już osiem punktów przewagi nad czwartą Polonią.
- W meczu z Grunwaldem wynik był wysoki, ale nie oddaje do końca obrazu gry - mówi Piotr Żółtowski, trener torunian. - Po pierwszej połowie przegrywaliśmy tylko 0:1. Przyznaję się do błędu, że po zmianie stron nakazałem drużynie ofensywę. Mieliśmy przez dziesięć minut przewagę, trzy krótkie rogi, ale gola nie zdobyliśmy. Tymczasem doświadczeni rywale wykorzystali nasze błędy i podwyższyli na 4:0.
- W niedzielę wygraliśmy z AZS-em 4:3. Jestem bardzo zadowolony z gry w pierwszej połowie, w której rozstrzygnęliśmy wynik. Zespół zagrał taktycznie tak jak oczekiwałem. W drugiej połowie daliśmy się dwa razy skontrować, ale zwycięstwa nie oddaliśmy.
Koniec rundy to nie koniec ligi laskarzy w tym roku. Już za tydzień Pomorzanin zagra pierwsze mecze rewanżowe w Tarnowskich Górach i Siemianowicach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?