Toruń. Przejścia dla pieszych sprinterów

Problemy z krótkim czasem, święcenia się zielonego światła na przejściach dla pieszych powraca kolejny raz.

Jeden z naszych Czytelników tym razem zwraca uwagę na przejście przy ul. Aleja Solidarności, obok dawnego pomnika Juliana Nowickiego.

Trzeba biec

- Ostatnio szedłem od strony kina. Kiedy przechodziłem na poprzednim przejściu, światło przy Alei Solidarności było czerwone. Momentalnie pojawiło się zielone, które świeciło się kilkanaście sekund. Musiałem czekać i przeszedłem, ale osoby, które przechodziły razem ze mną nie zdążyły przejść na zielonym, bo w połowie drogi światło było już czerwone - mówi mężczyzna.

Czytaj też: Szlaban na Ursusy w Toruniu?

Nasz Czytelnik podkreśla, że to jedno z przejść dla sprinterów, a nie dla pieszych. Osoby starsze lub niepełnosprawne mają z tym poważny problem. W związku z tym należałoby wydłużyć czas, gdy świeci się zielone światło. Co na to Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Torunia, który odpowiada za sygnalizacje świetlne?

- Przyznam, że po raz pierwszy od trzech lat otrzymuje sygnał, że zielone światło przy ul. Aleja Solidarności świeci się za krótko. Do tej pory nikt nie zgłaszał takich sygnałów. Wprowadzenie zmian nie jest jednak takie proste - tłumaczy Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej UMT i zapowiada, że sprawą się zajmie, a sytuację być może wyjaśni obserwacja cyklu świateł na wszystkich możliwych relacjach - zarówno dla pieszych, jak i kierowców. Gdy zajdzie taka potrzeba, zosta-ną wprowadzone korekty. Pod uwagę brana jest także możliwość wydłużenia czasu trwania światła zielonego dla pieszych.

Zobacz też

Być może się uda

- Nie chcę składać obietnic, ale zapewniam, że postaramy się wyjaśnić problem. Ten czas, kiedy świeci się zielone światło jest określany. Wpływa na to m.in. ruch dla pojazdów, ale wszystko można jeszcze poprawić. W najbliższym czasie postaramy się wyjaśnić, co można zrobić, jeśli chodzi o przejście przy Alei Solidarności - dodaje Marcin Kowallek.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu problem z sygnalizacją świetlną był też na pasach przy Kaszowniku.

Piesi narzekali , że przejście jest dwuetapowe, a żeby pokonać je w jednym cyklu świateł, też trzeba zamienić się w sprintera i je przebiec. Niestety czasu, gdy świeci się zielone światło nie wydłużono, bo według MZD i WGK ulica ma tam taką szerokość, że wydłużenie cyklu czerwonego dla aut znacząco utrudniłoby ruch pojazdów na tej ważnej drodze krajowej. Piesi muszą więc poczekać na zielone światło.

Zobacz też

NowosciTorun