Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Rudacka w Toruniu poszerzana kosztem mieszkańców?

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
- Przebudowę przeprowadza się stosując zbójeckie prawo - Wacław Wieczorek będzie musiał oddać pod nową drogę 3,6 metra terenu
- Przebudowę przeprowadza się stosując zbójeckie prawo - Wacław Wieczorek będzie musiał oddać pod nową drogę 3,6 metra terenu Jacek Smarz
W Wacławie Wieczorku zagotowało się, gdy z okna zobaczył, jak z wysięgnika, przez płot ktoś przycina stuletnią lipę w jego ogrodzie. Tak zaczął się dla niego długo oczekiwany remont ulicy Rudackiej.

Lewobrzeżna ulica Rudacka położona w sąsiedztwie ogrodów działkowych i zielonych zagajników to dobre miejsce do życia dla ceniących spokój. W ten niemal sielski klimat służby miejskie weszły - zdaniem mieszkańców - z butami.
[break]
- Remont, na który czekaliśmy tak długo przeprowadza się stosując zbójeckie prawo - Wacławowi Wieczorkowi z ul. Rudackiej trudno opanować emocje. - Dlaczego ulicę buduje się w trybie tzw. specustawy, zabierając nam bez zgody naszą własność? Ta droga nie jest strategiczną dla miasta! - pyta rozgoryczony. Przyciętej lipy nikt mu nie wycenił, wkrótce czeka go rozbiórka płotu. Pod nową ulicę ma oddać 3,6 metra swojej posesji.
Rudacka od lat jest w fatalnym stanie. Połatana, bez kanalizacji deszczowej, przy każdym większym deszczu zmienia się w kilka mniejszych jezior. Działkowcy i mieszkańcy od lat walczyli o jej remont. Za 7 mln zł firma Strabag do maja przyszłego roku, na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg przebuduje ulicę. Rudacka. Zmieni się w szeroką na siedem metrów szosę z chodnikami, ścieżką rowerową, pieszorowerową i trawnikiem. Zostanie też odwodniona, z czego akurat mieszkańcy bardzo się cieszą.
Na mocy specustawy
Miejski Zarząd Dróg przebuduje Rudacką stosując przepisy tzw. specustawy z 2003 roku, która bardzo ogranicza prawa własności. Bez pytania o zgodę pozwala przejąć prywatny teren pod budowę. Tak było z ogrodem państwa Wieczorków.
- Lipa nie jest już własnością tego pana, należy do nas - stwierdza Piotr Górski z działu przygotowania i realizacji inwestycji Miejskiego Zarządu Dróg. Urzędnik powołuje się na uprawomocnioną decyzję z jesieni zeszłego roku, która dotarła do mieszkańców. Chodzi o tzw. Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej. Żeby ewentualne odwołania nie zablokowały inwestycji, nadano jej rygor natychmiastowej wykonalności.
Co ważne, specustawa zarezerwowana dla dróg strategicznych np. autostrad w 2007 roku została znowelizowana, jej działanie rozszerzono na wszystkie kategorie dróg, a wiec także gminne.
- Pod rządami specustawy w Toruniu przebudowuje się i remontuje każdą taką ulicę. Nie ma innej drogi prawnej - urzędnik tłumaczy, że oczywiście można wyobrazić sobie, że dajmy na to dwudziestu właścicieli gruntów, na których ma powstać ulica grzecznie daje miastu zgodę na wejście na swój teren, ale nigdy się z taką sytuacją nie spotkał.
Zaznacza też, że we wspomnianym piśmie do mieszkańców z października zeszłego roku miasto informowało, że przebudowa ruszy w ciągu 120 dni. Według urzędnika, to wystarczająco dużo czasu na przygotowanie do remontu, także mentalne.
Nawet sto
- Czasy były inne - zauważa Piotr Górski. - Przed 2005 rokiem przebudowywaliśmy i stawialiśmy kilkanaście ulic w roku, dziś około stu - i wyjaśnia jak wówczas postępowało miasto. - Na podstawie decyzji o warunkach zabudowy albo miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego składaliśmy wniosek o dokonanie podziału także prywatnych nieruchomości z urzędu, miasto wykupywało ziemie i zaczynało się budowę. Dziś załatwia to ZRID.
Zarzuty mieszkańców nie ograniczają się tylko do tej kwestii. Sprzeciw wywołuje projekt przebudowy ulicy, zdaniem mieszkańców niekonsultowany i nieprzystający do spokojnej okolicy. Rozmach projektowy (chodniki, do tego dwie ścieżki rowerowe) dziwi Barbarę Dymską, sąsiadkę państwa Wieczorków.
Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik MZD taki kształt projektu tłumaczy konkretnymi potrzebami. Jak podaje, obecnie jezdnia jest zbyt wąska, żeby autobus i samochód mogły się swobodnie wymijać. Dlatego nowa będzie miała wspomniane siedem metrów szerokości. Zaś ścieżka rowerowa po obu stronach jest konieczna ze względu na rowerzystów kierujących się do i z ogrodów działkowych oraz dzieci dojeżdżające rowerami do szkoły przy Rudackiej.
Według MZD były konsultacje projektu - 6 listopada zeszłego roku w szkole. - Zorganizowaliśmy je ze Stowarzyszeniem Rudak. Rozmawialiśmy m.in. o usytuowaniu nowych zatoczek autobusowych i wycince drzew - rzecznik MZD dziwią pretensje mieszkańców.
Procedura odszkodowawcza ruszyła. - Pierwsze powiadomienia wysłaliśmy - Wiktor Krawiec, szef Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta wylicza, że pisma trafią do 60 podmiotów. W najbliższych dniach rzeczoznawca pojawi się przy Rudackiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska