Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W moim infobarze

Aleksander Nalaskowski
Moje felietony mają, jak się okazuje, jeszcze drugą stronę, której wcześniej sobie nawet mgliście nie wyobrażałem. Po kilku tygodniach przerwy zaglądnąłem na „podfelietonowe” forum, potem na następne, wcześniejsze i już coś mi się w głowie układa.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nalaskowski_aleksander.jpg" >Moje felietony mają, jak się okazuje, jeszcze drugą stronę, której wcześniej sobie nawet mgliście nie wyobrażałem. Po kilku tygodniach przerwy zaglądnąłem na „podfelietonowe” forum, potem na następne, wcześniejsze i już coś mi się w głowie układa.

Zmieniła się struktura odbiorców (czytelników) tych niewielkich tekstów i ich funkcje.

Dawniej na forum było wiele prostactwa, ubliżania, niewybrednych ocen. Grupa ich autorów pewnie na 90 procent nie rozumiała tego, co zostało napisane.

Potem forum stało się miejscem polemiki ze mną. Czasami odpowiadałem albo prostowałem. Teraz już takich wpisów nie ma. Ale za to wokół moich felietonów gromadzą się już inni internauci. Są inteligentni, piszą (często) nienaganną polszczyzną i moje teksty traktują jak punkt zborny, jak kultowy pub czy klimatyczną kawiarenkę. Pewnie czytanie felietonu jest rodzajem biletu. Czytają, wchodzą na forum i dialogują w jednym zdaniu o tekście, a potem już o życiu, doświadczeniach, stryjence z Radomia, dzieciach i pracy. Ton nadają głównie leelee, sapere aud, tenida3, lila i inni.

<!** reklama>Nawet nie zauważyłem, że zostałem barmanem w niewielkiej kawiarni. Moja strona w gazecie to bar, przy którym się siada na wysokich stołkach, czasem rozmawia z małomównym barmanem, ale atrakcją są przybywające kolejne osoby, logujące się przy moim barze. Cieszą się swoją obecnością, możliwością bezkarnej krytyki, a czasem sarkazmu pod adresem baru, barmana, polityki i samych siebie. Tak naprawdę felieton (czyli wirtualny bar) i barman (czyli autor) są ledwie pretekstem. Moje felietony zwyczajowo mają sporo wpisów. Chyba wszystkie życzliwe „tak dla porządku”. To znaczy, jak krytyka, to obszerna (ileż się bzdur już naczytałem) a forumowicze między sobą i tak na nią nie patrzą. Pilnują swojego interesu. To ledwie ślizgnięcie się po powierzchni tekstu i nareszcie można opowiedzieć o pełnej integracji forumowiczów. Moja osoba, felieton są ledwie zaczynem, pretekstem do wirtualnego sprzątania dni tygodnia. Jestem barmanem, który podaje piwo (felietony) uważnie słuchając, co Ci za barem smędzą. Stwierdzam, że niektórzy z nich, pozbywszy się bluzgów i złudzeń, a także chorej ambicji („przecież to ja powinienem pisać w tym miejscu!”) rozmawiają z sobą przyjaźnie, z dowcipem.

Gdy byłem uczniakiem I LO w Toruniu, to jedna z nauczycielek co dłuższą przerwę spotykała się z grupą starszych kolegów w pobliskim KMPiK przy kawie. Potem czmychała do szkolnych obowiązków. Zupełne jak w moim infobarze. Siadacie dookoła baru, zamawiacie trochę piwa. W zależności od dnia piwo (felieton), bywają różne. Ale cieszy mnie taka wasza komitywa. I bodaj tylko dla was utrzymuję pulpit baru i produkuję piwo. A Wy klikajcie. Do siebie. Ja podałem właśnie piwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska