Toruń potrzebuje odpadów przynajmniej do 2015 roku. Inaczej będzie musiał oddać Brukseli pieniądze za sortownię. Z kolei Bydgoszcz też ma swoje „śmieciowe” interesy, sprzeczne z toruńskimi...
W 2009 roku prezydenci miast Michał Zaleski i Rafał Bruski podpisali porozumienie w sprawie spalarni śmieci. Ustalono jej lokalizację w Bydgoszczy. Toruń zagwarantował wówczas odpowiedni strumień odpadów, który z miasta i okolicznych gmin spływałby do spalarni.
Ale w tym samym roku uruchomiono Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Toruniu, czyli sortownię, kompostownię i składowisko śmieci. ZUOK powstał przy wsparciu unijnego Funduszu Spójności.<!** reklama>
- Musi działać do 2015 roku, bo inaczej Toruniowi grozi zwrot unijnych pieniędzy. My to rozumiemy. Rozumiemy też jednak, że spalarnia jako inwestycja wojewódzka, co do której panowie prezydenci zawarli porozumienie, również musi mieć zapewniony dopływ śmieci - mówi poseł Tomasz Lenz, szef PO w regionie.
To głosami radnych wojewódzkich tej rządzącej województwem partii uchwalony ma zostać wreszcie we wrześniu „Plan gospodarowania odpadami woj. kujawsko-pomorskiego na lata 2012-2017” z perspektywą na kolejne pięć. (Wreszcie, bo miał być gotowy do końca czerwca.) W nim zaś - podział na śmieciowe okręgi.
Toruniowi odpowiada okręg osobny, Bydgoszczy - wspólny bydgosko-toruński. Tak, by zabezpieczyć sobie dopływ śmieci do spalarni. Jeśli go nie będzie, w Bydgoszczy liczyć się będą musieli z finansowymi stratami.
- Wypracowane w klubie stanowisko jest takie: zachować bezpieczeństwo toruńskiej inwestycji poprzez funkcjonowanie osobnego regionu toruńskiego do momentu uruchomienia spalarni. Potem natomiast zapewnić dopływ odpadów z Torunia do Bydgoszczy - mówi Jacek Gajewski, radny PO z Torunia. - Dyscypliny partyjnej przy głosowaniu raczej nie będzie. Nie jestem pewien, jak zachowają się radni PO z Bydgoszczy. Coraz częściej widzę, że w sejmiku przeważają podziały geograficzne nad politycznymi.
Poseł Lenz uważa, że nic nie stoi na przeszkodzie, by po 2015 r. śmieci były w Toruniu sortowane, a ich część trafiała do spalarni, ale...
- Prezydent Bruski zapowiedział, że bez gwarancji odpadów zwróci się do ministra środowiska z rezygnacją ze spalarni - mówi Tomasz Lenz.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
