Chodzi o budynek z pierwszej połowy szesnastego wieku, który stoi u zbiegu ulic Podmurnej i Ciasnej. Zabytkowy obiekt od lat jest w prywatnych rękach. Do 2005 roku mieścił się tam antykwariat ze starymi książkami. Kiedy jednak zmienił lokalizację, spichlerz pozostał pusty.
Trzeba zabezpieczyć
Z roku na rok jego stan techniczny stawał się coraz gorszy. Pod koniec ubiegłego tygodnia natomiast z najwyższej kondygnacji budynku zaczęły sypać się cegły. Wprost na chodnik i ul. Podmurną.
Zobacz także: Urząd Marszałkowski zmienia się w twierdzę. Aby wejść, każdy musi mieć przepustkę
- Tamtędy do szkoły chodzi wiele dzieci, chodzą też turyści i mieszkańcy. To niedopuszczalne, by sypiący się budynek tak po prostu sobie stał. W końcu dojdzie do nieszczęścia - denerwuje się pani Teresa, mieszkanka sąsiedniej ul. Mostowej.
Po tym, jak z budynku spadły pierwsze cegły, pojawiło się zabezpieczenie. Trudno je jednak nazwać skutecznym, bo to kilka metrów taśmy ostrzegawczej rozłożonej wzdłuż budynku. Nie ma żadnej informacji o zagrożeniu, a z dachu wciąż zwisają fragmenty poluzowanych gzymsów i odpadającej elewacji.
O sytuacji - w naszej ocenie zagrażającej życiu i zdrowiu - poinformowaliśmy Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Toruniu. Jego szef Karol Dargiel obiecał nam w poniedziałek pilną interwencję.
- Obiekt zostanie skontrolowany, a właściciel zobowiązany do jego natychmiastowego zabezpieczenia - zapewnił w rozmowie z „Nowościami”.
Imprezy w piwnicy
W sprawie spichlerza nie po raz pierwszy interweniować też będzie Mirosława Romaniszyn, Miejski Konserwator Zabytków w Toruniu.
- Podejmiemy próbę kontaktu z właścicielem, ze swej strony poinformujemy również nadzór budowlany. Dla nas to bardzo trudna sytuacja, bo nie możemy prywatnej osobie nakazać wykonania remontu nawet wtedy, gdy zabytek niszczeje - tłumaczy Mirosława Romaniszyn.
Zobacz także: 860 tys. zł wyda Toruń na bezdomne zwierzęta
Tu warto przypomnieć, że już w 2010 roku w spichlerzu działy się niepokojące rzeczy. Wówczas koczowali tam bezdomni, którzy urządzali alkoholowe libacje. Wyposażone w solidne kraty okna stanowiły przeszkodę nie do pokonania dla wszystkich, którzy chcieli wedrzeć się do budynku. Na parterze jednak pozostawiono jedno okno bez krat, które zabite było dyktą. Jak się okazało - to żadna przeszkoda dla szukających schronienia imprezowiczów. Po naszej interwencji zostało ono zamurowane, a dostęp do budynku zamknięty.
Miasto magazynów
Spichlerze w Toruniu należą do najcenniejszych polskich zabytków. Są to jedyne tego rodzaju budowle zachowane w północnej części kraju. Do naszych czasów przetrwało 30 spośród dawnych ponad stu spichrzów toruńskich. Większość z nich to obiekty gotyckie bądź renesansowe. Znajdują się one między innymi przy ul. Rabiańskiej, Piekary, Mostowej i Podmurnej.
Skąd w Toruniu tyle budowli tego typu? Miasto położone nad Wisłą już w średniowieczu miało przywileje handlowe. Przechowywano w nich przede wszystkim zboże, ale także wiele innych towarów, po które potem do Torunia przybywali kupcy z bardzo daleka.
Co ciekawe, wiele ówczesnych domów, pełniło także rolę magazynów. Na cele mieszkalne przeznaczano jedynie parter, a wyższe kondygnacje służyły jako spichlerze. W piwnicach kamienic przechowywano natomiast towary, które wymagały chłodu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
