W minioną sobotę toruńscy policjanci zatrzymali sprawcę kradzieży kieszonkowej. Ofiara odzyskała swój portfel, bo zwrócił jej go sam sprawca kradzieży chwilę po dokonaniu przestępstwa. Mimo to, może mu grozić nawet do 5 lat więzienia.
<!** reklama>
Do zdarzenia doszło 13 lipca na ul. Kujawskiej w Toruniu. Pokrzywdzona, 20-letnia kobeita weszła do autobusu MZK linii 27 i w chwili, gdy chciała skasować bilet poczuła, że ktoś wkłada rękę do jej torebki przewieszonej przez ramię - poinformował asp. Mariusz Sierzchuła z
Zespołu ds. Komunikacji Społecznej KMP w Toruniu. Odwróciła się i zobaczyła mężczyznę, który w tym momencie wybiegł z autobusu. Kobieta pobiegła za nim wołając,k żeby oddał skradziony przedmiot. Ku jej zdumieniu mężczyzna zatrzymał się, odwrócił, spod kurtki wyjął portfel i... zwrócił go ofierze, po czym uciekł w stronę dworca PKP.
Niezwłocznie po otrzymaniu zawiadomienia o zdarzeniu, dyżurny toruńskiej policji wysłał na miejsce patrol, który wraz z pokrzywdzoną sprawdził pobliski teren. W pewnym momencie kobieta zauważyła złodzieja wsiadającego do autobusu. Funkcjonariusze zatrzymali go. Jak się okazało to 49-letni mieszkaniec powiatu, już wcześniej karany za kradzieże. Ponadto podczas zatrzymania posiadał przy sobie telefon pochodzący z przestępstwa. Usłyszał zarzut kradzieży.
Może mu grozić nawet do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?