Złodziej został zatrzymany podczas rutynowej kontroli

[break]
Mężczyzna szedł jedną z ulic na lewym brzegu Torunia. Było to w nocy, więc policjanci postanowili sprawdzić, kim jest i co o takiej porze tu robi. Zwykła rutynowa kontrola, jakich wiele. Ale, jak pokazuje policyjna praktyka, w taki przypadkowy sposób wpada spora część poszukiwanych.

I tak też stało się tym razem. W czasie sprawdzania dokumentów okazało się, że 24-latek nie tylko jest bardzo dobrze znany toruńskim stróżom prawa, ale na dodatek był przez nich od pewnego czasu poszukiwany.

Kara do odsiadki

Na mężczyźnie ciąży bowiem wyrok pozbawienia wolności, który został wydany w związku z jego wcześniejszą niezgodną z prawem działalnością.

- Wyszło też na jaw, że koniecznie chcieli się z nim zobaczyć policjanci z Wydziału Kryminalnego Komisariatu Toruń-Śródmieście - mówi podinspektor Wioletta Dąbrowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Podczas prowadzonego postępowania wytypowali go jako podejrzanego o dwie kradzieże z włamaniem, do których doszło 7 i 21 października tego roku.

W pierwszym przypadku nieznany wówczas sprawca włamał się do zaparkowanej przy ulicy Brzoskwiniowej w Toruniu osobowej toyoty, z której skradziono, między innymi, klucze do mieszkania i pilota do bramy wjazdowej na posesję.

W czasie prowadzonego postępowania 24-latka wytypowano jako podejrzanego o dwie kradzieże. - Wioletta Dąbrowska, rzecznik KMP w Toruniu

Za drugim razem przestępca podczas włamania do garażu przy ulicy Hurynowicz w Toruniu zabrał z jego wnętrza znajdujące się tam różne artykuły spożywcze.

Do aresztu

Po postawieniu zarzutów i przesłuchaniu w charakterze podejrzanego, ten 24-letni mieszkaniec toruńskiej starówki trafił wprost do tymczasowego aresztu, gdzie spędzi najbliższy czas. Mężczyzna w przeszłości był już bowiem karany za podobne przestępstwa.

Tych ostatnich kradzieży z włamaniami dopuścił się w warunkach tak zwanej recydywy, co będzie miało znaczny wpływ na orzeczoną karę. Teraz grozi mu nawet do 15 lat więzienia.

Przypadkiem został również zatrzymany niedawno inny poszukiwany mężczyzna. Stało się tak, gdy policjanci zauważyli auto stojące w nocy na poboczu drogi w Małym Czystym, w pobliżu Brodnicy. Samochód nie był oświetlony.

Policjanci postanowili sprawdzić, jaka jest przyczyna zaparkowania auta w tym miejscu o takiej porze. W samochodzie za kierownicą siedział mężczyzna. Był sam.

Powiedział funkcjonariuszom, że zatrzymał się, ponieważ rozmawiał przez telefon komórkowy. W trakcie rozmowy policjanci wyczuli od niego wyraźny zapach alkoholu. Potem okazało się, że 59-latek ma ponad promil alkoholu w organizmie.

Wyszło też na jaw, że mężczyzna kierował autem mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów i jest poszukiwany przez jedną z jednostek policji w naszym regionie.