Przed godz. 10 rano w niedzielę, kiedy ulice starówki są jeszcze pustawe, na deptaku już widać było pierwszych wolontariuszy. Były wśród nich Alicja, Martyna i Kinga, toruńskie gimnazjalistki.
- Nie mogłyśmy się już doczekać. Emocje są ogromne, a każda z nas chce zebrać do swojej puszki jak najwięcej - opowiadają dziewczyny. - Ludzie, których na razie nie ma zbyt wielu, wrzucają nam najczęściej po 5 zł. Tylko jeden starszy pan dał 50 zł.
Ludzie są razem
Najmłodsi wolontariusze, jak 6-letnia Sara, kwestowali pod opieką dorosłych. Dziewczynce towarzyszyli oboje rodzice.
>>>>WOŚP w Toruniu. Licytacje, koncerty, zbiórka<<<<
- Mamy do spłacenia pewien dług. Chodzi o to, że Sara urodziła się jako wcześniak, z ciężką wadą serca. Gdyby nie sprzęt od Owsiaka, którego widzieliśmy całe mnóstwo w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, jej szanse na przeżycie byłyby znacznie mniejsze - mówią Beata i Tomasz Majewscy, rodzice dziewczynki.
Spacerujący po starówce torunianie byli bardzo pozytywnie nastawieni do WOŚP. Przybywało ich z każdą godziną. Około 14, kiedy na Rynku Staromiejskim rozpoczynała się ściskawa, czyli ściskanie się w wyrysowanym na bruku sercu, na ulicach był już tłum.
- To jedyny dzień w roku, kiedy naprawdę jesteśmy razem i wspólnie robimy coś dobrego. W tych ciężkich czasach, kiedy ludzie są tak bardzo podzieleni i skupieni na sobie, to coś wyjątkowego - usłyszeliśmy od pani Barbary i jej męża Waldemara.
>>>>10 lat sztabu WOŚP w III LO w Toruniu<<<<
Po zapadnięciu zmroku nie było już szans na zaparkowanie samochodu na ulicach starówki. Tłum przeciskał się przez ul. Szeroką, a w restauracjach było pełno. Wiele osób przyglądało się prowadzonym na scenie licytacjom i kolejnym artystom. Pojawiła się m.in. Nocna Zmiana Bluesa, Sara Pach i Kontrabus. Po światełku do nieba wystąpiła grupa Lipali.
Grosz do grosza
W sztabie głównym w wielkim skupieniu odbywało się liczenie przyniesionych przez wolontariuszy pieniędzy. O godz. 18 na toruńskim koncie WOŚP było już ponad 118 tys. zł. 20 minut później kwota urosła do 120 tys. zł.
Wiele emocji związanych było z licytacją złotego serduszka, które po kilku latach znów wróciło do Torunia. Godzinna aukcja orkiestrowego gadżetu rozpoczęła się w sobotę na antenie Radia Gra. Anonimowy słuchacz podczas radiowej licytacji dał za serduszko 10 tys. zł. W niedzielę pojawił się też pod sceną na Rynku Staromiejskim. Jego oferty jednak nikt nie przebił. Serduszko zostało więc sprzedane za 10 tys. zł. Mężczyzna, który je kupił, postanowił się nie ujawniać.
Bez incydentów
Przypomnijmy, że w Toruniu od lat w orkiestrze grają trzy sztaby: główny z siedzibą w Domu Harcerza oraz dwa mniejsze w SP nr 1 i w III LO na Skarpie. Wszystkie składają się na orkiestrowy wynik Torunia. W ubiegłym roku był on historyczny - w mieście udało się zebrać ponad 504 tys. zł. Oznacza to, że statystyczny mieszkaniec dołożył do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 2,5 zł.
I na koniec jeszcze jedna dobra wiadomość. Z informacji, które uzyskaliśmy od policji, wynika, że w niedzielę nie doszło do żadnych incydentów z udziałem wolontariuszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
