Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bo nie wiedział, co robi

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Łukasz S., którego oskarżono o zabójstwo wuja mieszkającego w Aleksandrowie Kujawskim, nie pójdzie do więzienia. Będzie leczony w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym.

Łukasz S., którego oskarżono o zabójstwo wuja mieszkającego w Aleksandrowie Kujawskim, nie pójdzie do więzienia. Będzie leczony w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym.

Przypomnijmy, że mężczyzna został zatrzymany w listopadzie ubiegłego roku w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie w jednym z domów samotnie mieszkał jego wuj. Kiedy weszli tam policjanci, mieszkaniec Aleksandrowa już nie żył. 

Do więzienia nie pójdzie

W tej podtoruńskiej miejscowości działali już wówczas funkcjonariusze z Warszawy, ponieważ tam kilkadziesiąt godzin wcześniej doszło do zabójstwa matki Łukasza S. I policjanci podejrzewając, że zbrodni dopuścił się właśnie jej syn, zaczęli go szukać. Znaleźli go po popełnieniu drugiego zabójstwa. <!** reklama>

Już od pewnego czasu w mniej lub bardziej nieoficjalnych komunikatach docierały sygnały o tym, że Łukasz S. prawdopodobnie nie trafi za kratki. Nie jest poczytalny. Ponoć miał mówić, iż u matki i wuja zobaczył diabła. Dlatego pozbawił ich życia, rozbijając im głowy.

Teraz już wiadomo, że Łukasz S. nie pójdzie do więzienia.

- Po otrzymaniu kompletu opinii na temat stanu zdrowia oskarżonego podjęliśmy decyzję o złożeniu do sądu wniosku o umorzenie postępowania przeciwko temu oskarżonemu, ponieważ w momencie popełniania obu zarzucanych mu zabójstw całkowicie nie zdawał sobie sprawy z tego, co robi i nie mógł pokierować swoim postępowaniem - mówi Mariusz Ciechanowski, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Aleksandrowie Kujawskim. - Z tego powodu złożyliśmy też wniosek o zamknięcie go w zakładzie psychiatrycznym. I oba zostały przez sąd we Włocławku rozpatrzone pozytywnie.

Nie jest określone, jak długo Łukasz S. będzie przebywał w szpitalu. Decyzja ta wydana została bezterminowo. Jednak co pewien czas lekarze będą przesyłać sądowi raporty na temat stanu zdrowia mężczyzny i ewentualnie orzekać, czy nie stwarza już zagrożenia dla siebie i innych i może wyjść na wolność.

Przypadek Łukasza S. nie jest odosobniony. W 2006 roku na toruńskim Rubinkowie syn zamordował matkę. W nocy wszedł do jej sypialni i zadał jej jeden śmiertelny cios nożem w serce. Również przeciwko niemu nigdy nie sporządzono aktu oskarżenia. Podobnie jak Łukasz S. trafił do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.

Biegli orzekną

Toruńscy śledczy nie wykluczają, iż tak samo może zakończyć się prowadzone od kilku tygodni śledztwo przeciwko młodej mieszkance ulicy Rydygiera w Toruniu, która jest podejrzana o zabójstwo swojej ponad 60-letniej matki.

Kobieta jest tymczasowo aresztowana, ale przebywa w szpitalu, gdzie są warunki nie tylko do jej pilnowania, ale i obserwacji oraz leczenia. Od opinii biegłych lekarzy zależeć będzie, jaki wniosek złoży w jej sprawie prokuratura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska