Bruksela zamroziła miliony

Komisja Europejska wstrzymała wypłatę
dla Polski blisko 312 mln euro,
pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Minister
rozwoju regionalnego Elżbieta
Bieńkowska zapewnia, że wątpliwości
dotyczą „tylko” 30 mln euro.

Informacje o wstrzymaniu wypłaty
312 mln euro z powodu uchybień
w funkcjonowaniu systemu zarządzania
programem Innowacyjna Gospodarka
potwierdził „DGP” rzecznik
KE Ton van Lierop.

Unijne przepisy dopuszczają najwyżej
2 proc. błędów przy wnioskach
o dotacje z Innowacyjnej Gospodarki,
tymczasem w przypadku Polski
dopatrzono się ich aż 3,7 proc. Jak
zauważa „DGP”, przede wszystkim
chodzi o to, że beneficjentów
zamówień publicznych wyłaniano
nie w publicznych przetargach, lecz
„z wolnej ręki”. Polska dostała trzy
miesiące na wyjaśnienie i naprawę
nieprawidłowości. Dopóki tego nie
zrobi, Bruksela nie będzie przyjmowała
kolejnych wniosków w ramach
Innowacyjnej Gospodarki. Beneficjentami
programu są samorządy,
firmy badawcze i instytuty naukowe.
W latach 2007-2013 Polska ma otrzymać
z tego programu aż 8,65 mld
euro.

Zastrzeżenia KE wzbudziły przede
wszystkim projekty, które dotyczą
świadczenia usług elektronicznych
przez władze publiczne oraz
pomocy dla
przedsiębiorstw
wdrażających nowoczesne technologie.
Sprawami zainteresowały
się
CBA i NIK - pisze
dziennik.

<!** reklama>Wczoraj na
stronie internetowej Ministerstwa
Rozwoju Regionalnego opublikowano
specjalne oświadczenie, a do
doniesień dziennika ustosunkowała
się minister Elżbieta Bieńkowska.
Jej zdaniem, błędy, o których pisze
„DGP”, znaleźli już w lipcu 2011 roku
urzędnicy resortu w ramach kontrolnych
procedur. - I chodzi nie o 300
mln euro, które są kwotą wysłanych
do Brukseli faktur, lecz tylko o 30
mln euro dotyczących błędnych projektów
- powiedziała podczas konferencji
prasowej minister Bieńkowska.
- Owych 300 mln euro nie zostało zablokowane,
lecz czeka w Brukseli, aż
wyjaśnimy sprawę 30 mln euro. (...)
Naturalną jest rzeczą, że KE w takich
przypadkach podejmuje pewne kroki.
Wszystkie sprawy zostaną wyjaśnione
z KE do 2
marca.

- Wątpliwość
dotyczy kwoty
ok. 30 mln euro
przeznaczonych
na dotacje dla
przedsiębiorców
- czytamy z kolei
w oświadczeniu
resortu. - Chodzi o nieprawidłowości,
jakie pojawiły się m.in. przy rozliczaniu
zaliczek na poczet realizacji
18 projektów inwestycyjnych. Co
ważne, lwia część tej kwoty przypada
na jedną, dużą inwestycję. Błędy
zostały popełnione przez samych
przedsiębiorców, nieprawdziwe jest
więc stwierdzenie, że winę ponoszą
instytucje publiczne. (...)

Wczorajsza publikacja zbiegła
się w czasie ze spotkaniem minister
Elżbiety Bieńkowskiej z premierem
Donaldem Tuskiem w ramach przeglądu
ministerstw po 100 dniach
działania rządu. Sądząc po wypowiedziach
premiera po spotkaniu,
akcje minister Bieńkowskiej nadal
stoją u niego wysoko. Donald
Tusk zapowiedział, że minister
Bieńkowska będzie uczestniczyła
w końcowych negocjacjach w sprawie
nowego budżetu unijnego na
lata 2014-2020. Premier spodziewa
się, że Polska otrzyma 80 mld euro
dotacji.

- Trzeba się przygotować, że Komisja
Europejska będzie zwracała
większą uwagę na solidność wykorzystania
tych środków, że będą
nowe regulacje utrudniające ich
wykorzystywanie, np. przez bardziej
szczegółowe opisywanie, jak
wydawać - stwierdził premier. - My
staramy się to ułatwiać, ale w Brukseli
pewnie będzie próba dokręcenia
regulacyjnej śruby. Polska dobrze
sobie radzi z wykorzystywaniem
pieniędzy z obecnego budżetu UE -
stwierdza premier.