Ciągły poślizg na torach

Gdyby spełniły się pierwsze zapowiedzi władz miasta, modernizacja sieci tramwajowej właśnie dobiegałaby końca. Tymczasem jeszcze się nawet nie zaczęła.

<!** Image 2 align=none alt="Image 186597" sub="Grudziądzkie tramwaje mogłyby jeździć już po nowych torach, gdyby nie ciągłe opóźnienia w realizacji inwestycji
Fot.: Anita Etter">- Władze miasta chyba już zapomniały o planach przebudowy torowiska tramwajowego - podejrzewa pasażerka grudziądzkiej komunikacji miejskiej (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Kiedyś dużo o tym mówiono, ale nic się w tej sprawie jeszcze nie wydarzyło i chyba już nie wydarzy.

Inwestycja jest jednym z pięciu projektów kluczowych Regionalnego Programu Operacyjnego realizowanych w Grudziądzu. Jej wartość oszacowano na 50 milionów złotych (połowę mają pokryć środki unijne). Ratusz uspokaja i zapewnia, że z niej nie zrezygnował. Niestety, najwyraźniej nie ma do niej szczęścia.

Już na samym początku okazało się, że miasto nie przygotowało się do niej odpowiednio. Gdy do pracy nad dokumentacją przystąpili projektanci, na jaw wyszedł brak kilku niezbędnych papierów, konieczne okazało się też uregulowanie prawa do dysponowania niektórymi terenami. Za opóźnienia naliczono kilka milionów złotych kary, ale wykonawca nigdy ich nie zapłacił, bo wina nie leżała po jego stronie.

<!** reklama>Potem planowany termin rozpoczęcia prac przekładano jeszcze kilkakrotnie. Najpierw urzędnicy potrzebowali dużo czasu, aby odpowiednio przygotować przetarg, potem, aby wyjaśniać wątpliwości zgłaszane przez firmy nim zainteresowane i wprowadzać do zapisów poprawki. Ostatecznie wykonawcy inwestycji nie udało się wyłonić, bo najtańsza oferta opiewała na 66 milionów złotych, podczas gdy ratusz przeznaczył na ten cel 24 miliony mniej. Przetarg unieważniono.

- Raz jeszcze przeanalizowaliśmy specyfikację istotnych warunków zamówienia i podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu kilku modyfikacji, które naszym zdaniem zapewnią właściwe wykonanie inwestycji z jednoczesnym obniżeniem kosztów - tłumaczył na naszych łamach w grudniu ubiegłego roku prezydent Robert Malinowski. - Szacujemy, że dzięki tym zmianom zaoszczędzimy około 10 milionów złotych.

Władze miasta zapowiedziały m.in. na łamach „Nowości”, że podzielą inwestycję na kilka postępowań, aby umożliwić udział w przetargach mniejszym firmom. Zrezygnowano m.in. z rewitalizacji parku 900-lecia, znajdującego się obok pętli w Tarpnie. Postanowiono, że obowiązek zapewnienia autobusowej komunikacji zastępczej, gdy staną tramwaje, weźmie na swoje barki samorząd, zlecając je Miejskiemu Zakładowi Komunikacji. Natomiast Centrum Sterowania Ruchem, które miało powstać przy alei 23 Stycznia, przeniesiono na papierze na teren przy zajezdni tramwajowej przy ulicy Dworcowej.

Nowe przetargi miały ruszyć na początku tego roku. Do dzisiaj ratusz ich jednak nie ogłosił.

- Specyfikacja istotnych warunków zamówienia została już przekazana do Biura Zamówień Publicznych Urzędu Miejskiego w celu naniesienia ostatnich korekt i sprawdzenia dokumentów - informuje Magdalena Jaworska-Nizioł, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego. - Zostanie przygotowane postępowanie obejmujące łącznie prace torowe, trakcyjne i drogowe, kolejne dotyczyć będzie budowy obiektu centrali ruchu oraz ekspedycji. W oddzielnym zleceniu zostaną zapisane prace archeologiczne związane z inwentaryzacją przede wszystkim Bramy Łasińskiej.

Konkretna data ogłoszenia przetargów nie została jeszcze ustalona. Jak udało nam się dowiedzieć, plany ratusza zakładają, że stanie się to jeszcze w tym miesiącu. Jeśli przyjęlibyśmy to za pewnik, zakończenia modernizacji sieci tramwajowej powinniśmy spodziewać się jesienią 2014 roku.