Ćwiczenia na Wiśle w Toruniu. W akcji był helikopter i policyjni antyterroryści

Kilka zamaskowanych osób podpływa łódką do barki na Wiśle, którą transportowane są beczki z chemikaliami. Opanowują ją po sterroryzowaniu załogi. Sytuację na barce zauważa spacerujący nad Wisłą mężczyzna. Alarmuje policję. Nad Wisłę zostaje wysłany patrol prewencji, potem na rzekę rusza patrol wodny. Na barce padają strzały. Mężczyźni, którzy ją opanowali, nie słuchają wezwań policjantów do poddania się. Przedstawiają za to żądania - chcą zwolnienia z więzienia swego kolegi oraz miliona złotych.

Informacja o sytuacji na Wiśle dociera do komendanta wojewódzkiego policji. Powiadomione zostają też inne służby. Powstaje sztab kryzysowy. Do barki podpływają łódką policyjni negocjatorzy. Terroryści żądają podstawienia łódki dla nich. Nią jeden z nich ucieka. W pościg za nim ruszają policjanci na łodziach. Sytuacja zaostrza się, gdy mężczyźni, którzy pozostali na barce, wrzucają do Wisły beczkę z chemikaliami. Ranią też zakładnika. Wtedy zapada decyzja o wzięciu barki szturmem przez policyjnych antyterrorystów.

Antyterroryści nadlatują nad barkę helikopterem Black Hawk. Po linach zostali opuszczeni na jej pokład. Szybko ją opanowują, odbijają postrzelonego zakładnika, zatrzymują terrorystów. Dostarczonego do brzegu rannego przejmuje pogotowie ratunkowe. Antyterrorystów po akcji z barki zabiera helikopter. Odlatują przyczepieni po dwóch do liny, metodą na tzw. winogrono. Na koniec wybucha na barce pożar. Do akcji ruszają strażacy. Gaszą pożar z łódki.

Taki był scenariusz ćwiczeń "Wisła 2023", zorganizowanych na wysokości Przystani Toruń przez Kujawsko-Pomorską Komendę Wojewódzką Policji, Komendę Miejską Policji w Toruniu. Uczestniczyli w nich też strażacy, ratownicy WOPR, pogotowie ratunkowe.

"Przebieg ćwiczeń został nagrany. Mamy materiał do analizy, do wprowadzenia ewentualnych poprawek w działaniach naszych i innych służb" - dodaje nadkom. Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji.