Czy to sposób na złodziei?

<!** Image 3 align=none alt="Image 207551" sub="Łupy o wartości do 250 złotych kradzione są najczęściej ze sklepowych półek [Fot.: Jacek Smarz]">

Granica między wykroczeniem a przestępstwem jest dokładnie określona wartością łupu - 250 zł. Policja chce znacznie zwiększyć tę sumę, co wywołuje kontrowersje.

Obecnie za wykroczenie traktowana jest na przykład kradzież, w której wartość łupu nie przekracza 250 złotych.

Wszystkie inne zdarzenia, w których straty pokrzywdzonych są większe, to już przestępstwa wiążące się z inną, bardziej skomplikowaną procedurą. Policja chce tę granicę zwiększyć do 1000 złotych, argumentując, że czynów traktowanych formalnie jako przestępstwa byłoby znacznie mniej.<!** reklama>

Przeciwnicy tego pomysłu uważają, że jest to próba manipulacji w statystykach, bo nagle może okazać się, że najbardziej dokuczliwych dla przeciętnego obywatela przestępstw jest mniej i są gorzej ścigane niż przed zmianami. Poza tym taka nowelizacja może być korzystna dla przestępców, ponieważ kary za wykroczenia i przestępstwa są inne.

Kara po kilku godzinach

Przedstawiciele Komendy Głównej Policji wyjaśniają motywy takiej propozycji. Wyjaśnienia te można znaleźć również na stronie internetowej toruńskiej komendy.

- W tej propozycji chodzi o to, aby zniechęcić drobnego złodziejaszka do kradzieży. Pokazać mu, że zostanie ukarany bardzo szybko i dolegliwie finansowo - czytamy w opracowaniu policji. - Zmiany mają także nieść za sobą podniesienie stawki grzywny za drobne kradzieże nawet do kilku tysięcy złotych oraz rejestrację wykroczeń i ich sprawców.

Zatrzymany na gorącym uczynku złodziej mienia poniżej 1000 złotych według nowych regulacji otrzyma mandat nawet do kilku tysięcy złotych. Policjant sporządzi notatkę oraz zarejestruje jego i sam czyn w systemie informatycznym policji. Zatem po kilku godzinach sprawca zostałby ukarany.

W szczególnych sytuacjach, np. gdyby złodziej dopuścił się kolejnej kradzieży, sprawa trafiłaby do sądu, który orzeka w sprawie o wykroczenie.

- Dziś kradzież mienia o wartości powyżej 250 złotych sprawia, że złodziej odpowiada przed sądem dopiero po kilku miesiącach, a nawet latach. Sądy orzekają umorzenia z powodu niskiej szkodliwości i stosują nieodczuwalne kary grzywny lub warunkowe zawieszenia kary - tłumaczy policja.

Mniej papierów

W przypadku wykroczeń liczba wypełnianych druków jest o wiele mniejsza niż w dochodzeniach.

Należy również zwrócić uwagę na koszty postępowań, które prowadzone są w sprawach przestępstw. W celu udowodnienia złodziejowi kradzieży telefonu o wartości 300 złotych, zostaje on aresztowany, sporządzane są protokoły, należy wykonać oględziny, przesłuchać świadków, powołać biegłych, dokonać rejestracji w KSIP i zrobić odbitki linii papilarnych. Dopiero po wykonaniu tych wszystkich czynności do pracy przystępują prokurator i sąd. Koszt takiego postępowania może wynieść nawet kilka tysięcy złotych. Podniesienia progu kwotowego, rozgraniczającego wykroczenie i przestępstwo z 250 do 1000 złotych jest też próbą dostosowania prawa do aktualnej wartości pieniądza.

W ostatnich kilkunastu latach zmieniła się sytuacja społeczno-ekonomiczna w Polsce. Minimalne wynagrodzenie miesięczne wzrosło trzykrotnie, podobnie jak przeciętne wynagrodzenie.

W 1999 roku minimalne wynagrodzenie brutto wynosiło 500 zł, a od stycznia 2012 roku wynosi 1500 złotych. W 1998 roku przeciętne wynagrodzenie brutto wyniosło 1239,49 zł, natomiast w styczniu 2012 roku wyniosło 3666,41 zł.

Napisz do autora: [email protected]

Warto wiedzieć

Sto tysięcy spraw rocznie

Obecnie liczba spraw dotyczących kradzieży mienia od 250 do 1000 złotych wynosi w kraju ponad 100 tysięcy rocznie i wszystkie przechodzą przez prokuraturę.

W policji twierdzą, że poradzą sobie z wykroczeniami wiedząc, że przy sprawach rozbojów, bójek czy zabójstw mogą liczyć na większe zaangażowanie prokuratury.