<!** Image 3 align=none alt="Image 216579" sub="Jedno z wielu dzikich wysypisk gruzu w Toruniu - nieopodal lotniska, między ulicami Bielańską i 4. Pułku Lotniczego
[Fot.: Sławomir Kowalski]">
Na własną rękę bądź za pośrednictwem firmy wywozowej możemy wywieźć gruz do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ul. Kociewskiej.
Lato to okres wzmożonej aktywności remontowej w wielu domach. W związku z wejściem od 1 lipca nowej ustawy śmieciowej, czytelnicy pytają o możliwość wywózki pozostałości po remoncie.
- Nie wiem za bardzo, gdzie mają trafić takie odpady. Aktualnie robię remont, a nie chcę narazić się na jakąś karę - przyznaje Czytelnik. - W związku z wejściem ustawy śmieciowej, troszkę się pozmieniało. Kto odpowiada za wywóz np. gruzu, dokąd się z nim ewentualnie udać, jak to wygląda pod względem cenowym?<!** reklama>
Zbiórką m.in. odpadów budowlanych zajmuje się PSZOK, który funkcjonuje na terenie Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Toruniu przy ul. Kociewskiej 37. Przyjmowane są w nim odpady powstające wyłącznie w gospodarstwach domowych na terenie miasta. Co oprócz gruzu może trafić do PSZOK-u? A chociażby papier, tektura, metale, szkło, meble, zużyty sprzęt elektroniczny i elektryczny czy przeterminowane leki. PSZOK czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach 10-18 oraz w soboty od 10 do 14.
Odpady budowlane można dostarczyć do PSZOK w ilości do 1 metra sześciennego na gospodarstwo domowe rocznie. Te z działalności gospodarczej w ogóle nie będą przyjmowane. Osoba dostarczająca odpady, musi wcześniej zgłosić się do obsługi PSZOK w punkcie wagowym w celu jego identyfikacji i wskazania miejsca rozładunku.
- Mieszkańcy mogą nieodpłatnie wywozić odpady budowlane, do 1 metra sześciennego rocznie, do PSZOK-u przy ul. Kociewskiej, jednak sami muszą sobie zapewnić transport - wyjaśnia Piotr Rozwadowski, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Toruniu. - Transport gruzu kosztuje 50 zł - jeśli spakujemy go w 10 mniejszych worków, lub 80 zł - gdy zamówimy tzw. big baga, po którego musi przyjechać samochód z podnośnikiem HDS.
Dużym problemem wciąż pozostają dzikie wysypiska gruzu. Jedno z takich znajduje się nieopodal lotniska, pomiędzy ulicami Bielańską i 4. Pułku Lotniczego. Okazuje się, że teren należy do prywatnego właściciela, z którym, niestety, nie udało nam się skontaktować.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?