W Polsce, gdzie wkrótce mogę trafić do więzienia za napisanie, iż w zbrodni w Jedwabnem maczali ręce moi rodacy, a prokurator zawsze może mnie odwiedzić, bo akurat koło mego domu przechodził (przekonał się o tym niedawno były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej), można zastanawiać się, dokąd nas to zaprowadzi. Lub dokąd, jeśli przyjdą, zaprowadzą nas jutro? Wczorajszego zatrzymania Władysława Frasyniuka można się było spodziewać. Wszystko odbyło się zgodnie z wypróbowaną procedurą ministra sprawiedliwości i prokuratora w jednym - szósta rano, kajdanki, kamery i jazda na przesłuchanie. Jeżeli Frasyniuk stawia się, jak utrzymuje władza, ponad prawem, to jak nazwać to, co do tej pory robiło, robi i niestety będzie robiło PiS? Nie sposób też pozbyć się wrażenia, że legendarny opozycjonista stał i stoi tam, gdzie zawsze, a Ziobro i jego ludzie, akurat w wielu przypadkach tam, gdzie stało ZOMO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
