MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Imprezowy informator weekendowy

rednow
W Dworze Artusa można posłuchać Ciszy Jak Ta. W Domu Muz celtyckie dźwięki na dwa sposoby,a na ekranach kin studyjnych jeden z najnowszych filmów z Geraldine Chaplin.

Z „Wuką” na płycie
Dziś w Dworze Artusa można posłuchać Ciszy Jak Ta. Folk mieszają z odrobiną rocka. Do tego dodają poetyckie teksty, a wśród nich wiersze Wiesławy Kwinto-Koczan, którą przyjaciele nazywają w skrócie „Wuką”. <!** Image 3 align=left alt="Image 205258" sub="Zespół Cisza jak Ta Fot . archiwum zespołu">W tym roku minie trzynaście lat, odkąd przeprowadziła się do Torunia. Cztery lata później ukazała się jej debiutancka książka poetycka zatytułowana „Szlakiem...”. Później przyszedł czas na nagrody, kolejne tomiki, a także pierwsze... piosenki. Wiersze Wiesławy Kwinto-Koczan są bowiem tak rytmiczne, że doskonale nadają się do śpiewania. Jako pierwszy, w rok po jej debiucie,  wykorzystał to zespół Małżeństwo z Rozsądku na płycie zatytułowanej „Hotelik spóźnionych miłości”. Później poszło już z górki.
Dziś piosenkami z jej tekstami może pochwalić się grono zespołów z tzw. „krainy łagodności”. Wśród nich są m.in. Dom o Zielonych Progach, Siudma Góra, Nad Porami Roku, Pod Jednym Dachem, Bez Zobowiązań, Wołosatki, a także Cisza Jak Ta. I właśnie ten ostatni zespół będzie można usłyszeć w Dworze Artusa już dziś. Muzycy grupy komponują folkowo-rockową muzykę do wierszy m.in. Bolesława Leśmiana, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Kazimierza Przerwy-Tetmajera i Agnieszki Osieckiej. „To Kraina Łagodności w najlepszym wydaniu” - piszą ich słuchacze  na portalach internetowych.
Koncert kołobrzeskiej grupy Cisza Jak Ta będzie szczególny, bowiem zespół zaprezentuje materiał, przygotowywny na płytę, poświęconą w całości twórczości Wiesławy Kwinto-Koczan. Album zatytułowany „Wuka” będzie już szóstym w karierze kapeli. Oprócz rockowego instrumentarium (gitara, bas i perkusja) usłyszymy też flet poprzeczny, skrzypce, djembe, cajon, a także saksofon. Początek koncertu  o godz. 19.

<!** reklama>
Z Irlandii, Bieszczad i... Mordoru

W Domu Muz celtyckie dźwięki na dwa sposoby. Jedni kochają podróże, drudzy chodzenie po górach. Ale oba zespoły pasje muzyczne mają podobne - to dźwięki, wywodzące się z tradycji celtyckiej.

<!** Image 4 align=left alt="Image 205258" sub="Grupa Celtic Tree (Renata „Irlandia” Matuszkiewicz, Agnieszka Kalisz-Dzik, Jakub Szczygieł i Tomasz Fojgt) Fot. archiwum zespołu">Strays, czyli Włóczykije, to pięcioro muzykujących z sobą zaledwie od ponad roku młodych ludzi (Agnieszka Kumińska, Adam Sznabel, Andrzej Muzaj, Zbigniew Ambrosiewicz i Jakub Szczygieł). Ich zawodowe zajęcia to ratownik medyczny, studentka mechatroniki i student anglistyki, handlowiec, archeolog. Grają na tradycyjnych instrumentach z celtyckiego kręgu kulturowego - m.in. dudach, irlandzkim buzuki, fletach irlandzkich, piszczałkach i irlandzkim bębnie - bodhranie, a swoje w tym zakresie umiejętności często szlifują na kursach mistrzowskich. W repertuarze mają i skoczne tańce irlandzkie, i nastrojowe celtyckie  pieśni. „Zaliczyli” już festiwalowe sukcesy.
Nieco inaczej do celtyckich źródeł podchodzi czteroosobowa grupa Celtic Tree (Renata „Irlandia” Matuszkiewicz, Agnieszka Kalisz-Dzik, Jakub Szczygieł i Tomasz Fojgt). Irlandzkie - i nie tylko - inspiracje wykorzystuje często dość swobodnie, komponując własną muzykę i sięgając zarówno do tłumaczonych na polski dawnych tekstów z Zielonej Wyspy, jak i do polskiej poezji - m.in. Władysława Broniewskiego i Jerzego Harasymowicza-Broniuszyca. Własne teksty Celtic Tree zaś poruszają wątki związane z postaciami i wydarzeniami z trylogii Tolkiena.
A celtic tree to nie takie zwykłe drzewo. Drzewa w druidyjskiej mitologii niczym znaki zodiaku patronują ludziom i ich różnym cechom, dają moc i zdolności.(mkr)


Koncert zespołów Strays i Celtic Tree - sobota, 15 lutego, godz. 18, Dom Muz przy ul. Podmurnej. Bilety - po 15 zł


Młodzi w starszym wieku
Na
zeszłorocznym Tofifest w Toruniu kinomani mieli okazję spotkać ją
osobiście - odbierała Złotego Anioła za całokształt twórczości. Teraz na
ekranach kin studyjnych mogą obejrzeć jeden z najnowszych filmów z jej udziałem.

<!** Image 5 align=left alt="Image 205258" sub="Geraldine Chaplin ze Złotym Aniołem na ubiegłorocznym festiwalu Tofifest. Fot. Sławomir Kowalski">Obok
Geraldine Chaplin występuje w nim jeszcze jedna wielka gwiazda ekranu i
- tak jak ona - potomkini aktorskiego rodu, Jane Fonda. W „Zamieszkajmy
razem” można podziwiać wciąż znakomity wygląd i aktorską sprawność obu
legend filmu. Partnerują im panowie - popularni aktorzy kina
francuskiego Pierre Richard, Guy Bedos i Claude Rich oraz sporo od nich
młodszy niekwestionowany gwiazdor kina niemieckiego Daniel Bruehl. „Ze
starości, momentu w życiu, w którym energia być może nie należy do
największych, reżyserowi udaje się wykrzesać sporo emocjonalnej
dynamiki. Świadom trudności w porzucaniu myślowych schematów o starości,
postanawia je po prostu z wdziękiem rozpracować. A zaczyna od
obsady...” - pisze recenzentka portalu „Stopklatka”. Bo też obsada
uważana jest za co najmniej połowę sukcesu tego filmu.
A fabuła?
Niezależna Jeanie, grzeczna i układna Annie, sybaryta Albert, wieczny
aktywista Jean oraz kobieciarz Claude przyjaźnią się od ponad
czterdziestu lat. Mając na względzie swój podeszły wiek i wszystkie
niedogodności, które się z nim wiążą, postanawiają zamieszkać razem. W
ten sposób chcą się uchronić przed przymusową rozłąką i domem starców,
gdzie byliby samotni i zdani na łaskę obcych ludzi. Wierzą, że razem są
silniejsi i mogą sobie pomóc, kiedy nastaną ciężkie chwile. Z seniorami
zamieszkuje student antropologii, który prowadzi badania na temat
starości...
Jak piszą polscy dystrybutorzy filmu, reżyser Stephane
Robelin dowcipnie pokazał niełatwy temat starości, przekazując
pokrzepiające przesłanie, że młodym można czuć się niezależnie od wieku i
że radość życia dostępna może być każdemu.  
Kinomani będą też
pewnie zadowoleni z informacji, że kino „Centrum” wkrótce zaprosi na
projekcję wielkiej rewelacji minionego roku - nominowanego do Oscara
dokumentu „5 rozbitych kamer”, stworzonego przez filmowca amatora Emada
Burnata. Film jest wstrząsającym wieloletnim zapisem codzienności ludzi
wciągniętych w konflikt izraelsko-palestyński.


„Zamieszkajmy razem”, reż. Stephane Robelin, pod. Francja/Niemcy:
kino „Centrum” w CSW - piątek 15 lutego, godz. 18.15, sobota 16 lutego, godz 20.45 i środa 20 lutego, godz. 15.45 kino „Tumult” - 15-21 lutego, piątek-czwartek, godz. 18.


Wystawa w CKU
Centrum Kształcenia Ustawicznego przy placu św. Katarzyny 8 w Toruniu zaprasza w sobotę 16 lutego na godzinę 11.45 na otwarcie wystawy malarstwa Patrycji Bezrudczyk.
Ma wykształcenie wyższe pedagogiczne, muzyczne średnie na kierunku wokalnym. Mieszka w Osieku nad Wisłą. Jest zaangażowana w działalność społeczno-kulturalną lokalnego środowiska. Prace malarskie wykonuje najczęściej na płótnie, dykcie lub desce. Zdaniem Kamila Hoffmanna z Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury w Toruniu, obrazy Patrycji Bezrudczyk są swoistym malarskim haiku. Trudno jednoznacznie określić to malarstwo terminem realistyczne czy figuratywne, artystka nie popada także w banał abstrakcji. Wypracowała swoją własną stylistykę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska