- Ludzie mają dziwne pretensje - tak szef miejskiego basenu kwituje skargi na nieaktualny grafik wejść do jednej z najpopularniejszych pływalni w Toruniu.
Rozpiskę wejść na basen przy ul. Bażyńskich Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji (administruje pływalnią) publikuje na swoich stronach internetowych. Niestety, grafik nijak ma się do rzeczywistości.
Przykład z zeszłej środy. Według internetowej strony po godz. 18.40 cały basen jest puściutki. Żadnych uczniów toruńskich szkół, zorganizowanych grup pracowników. Dla zapalonego pływaka - bajka. Sześć torów należy do klientów indywidualnych...
<!** reklama>Ale tylko w grafiku, bo tak naprawdę część jest wyłączona. Zarezerwowali je wcześniej płetwonurkowie, ale tego już w sieci znaleźć nie sposób. W erze internetu MOSiR w Toruniu ma duży problem z bieżącą obsługą strony internetowej!
- Nasz informatyk oczywiście uaktualnia grafik. Raz w miesiącu - mówi Maciej Grzeszczak, kierownik basenu, który zupełnie nie rozumie, w czym problem. - Częściej się nie da tego robić, a już na pewno nie z dnia na dzień. Informatyk jest bardzo zapracowany, nie ma czasu na bieżąco wprowadzać zmian. Ludzie mają dziwne pretensje, ale jak zwykle wszystkim się nie dogodzi...
Warto też wyjaśnić, w jak osobliwy sposób MOSiR opracowuje „aktualny” grafik wejść. W rozpisce figurują rezerwacje, ale tylko wynikające ze stałych umów, np. ze szkołami, zakładami pracy etc. Jeśli w trakcie miesiąca zjawi się np. grupa płetwonurków i zarezerwuje np. 4 z 6 torów na trzy tygodnie w każdą środę, do grafiku już informacja nie trafi. Cytując kierownika Macieja Grzeszczaka: „informatyk nie da rady tego wrzucić”.
Na swoją obronę kierownik podaje - informacja natychmiast płynie z biur basenu do pracownika biura marketingu MOSiR-u, czyli informatyka...
- ... ale on jej do internetu nie wrzuca. Nie ma na to czasu - mówi kierownik Grzeszczak.
Moim zdaniem
Szybki odpływ?
To co przeciętnemu użytkownikowi internetu zabiera kilka minut, w miejskiej firmie jak widać jest poważnym problemem. Możemy mieć tylko nadzieję, że informacja pomiędzy dwoma miejskimi biurkami zacznie płynąć szybciej niż odpływający z miejskiego basenu poirytowani ciągłym bałaganem klienci.
Alicja Cichocka-Bielicka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?