Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kałuże są, ścieżki brak

Karol Piernicki
Wciąż niewyremontowane kratki ściekowe oraz nieodpowiednio wykonana ścieżka rowerowa - to główne zarzuty mieszkańców dotyczące ulicy Waryńskiego. Odpowiedzi na nie brak.

Wciąż niewyremontowane kratki ściekowe oraz nieodpowiednio wykonana ścieżka rowerowa - to główne zarzuty mieszkańców dotyczące ulicy Waryńskiego. Odpowiedzi na nie brak.

Jedna z najdłuższych ulic w Grudziądzu - licząca 4,37 kilometra Waryńskiego - wciąż wzbudza niezdrowe emocje. Zakończony niedawno remont, na który miasto uzyskało dofinansowanie z programu „schetynówek”, wymagał od razu zrobienia wielu poprawek. Źle ułożono studzienki i kratki ściekowe, które nie odbierają wody. Grudziądzanie denerwują się, tym bardziej że obiecany termin wykonania prac już minął.

<!** reklama>- Drogowcy obiecywali, że zrobią te poprawki do końca kwietnia i niby studzienkami się zajęli, ale nadal nie ma spływu wody do kratek, więc nie zrobiono remontu tak jak się należy - skarży się mieszkający w okolicy Waryńskiego grudziądzanin (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), który dość często korzysta z przystanku autobusowego zlokalizowanego na tej ulicy. - Jesteśmy zbulwersowani. Gdy trochę popada, tworzą się ogromne kałuże na jezdni, a ta dodatkowo została zwężona, więc też nie dziwię się kierowcom, że w nie wjeżdżają. Trudno bowiem je ominąć.

Kolejne zastrzeżenia płyną ze strony grudziądzkich rowerzystów. Ci twierdzą, że przed remontem ulicy ścieżka była, ale po wykonaniu prac ślad po niej zaginął.

- Po raz kolejny po prostu z nas zakpiono - nie ukrywa Tomasz Kędzior, administrator Grudziądzkiej Strony Rowerowej. - Urzędnicy obiecują, że taka ścieżka ma tam powstać, ale trzeba odróżnić ścieżkę pieszo-rowerową od chodnika z dopuszczonym ruchem rowerowym. Ścieżka musi mieć 2,5 metra szerokości, a tego na Waryńskiego nie ma. Poza tym, kiedy rowerzyści poruszają się po chodniku, muszą ustępować miejsca wszystkim pieszym.

Zdaniem miłośników jednośladów nie to jest jednak najgorsze.

- Jest tam wyłożona najgorsza z możliwych kostek brukowych, a dodatkowo na środku drogi stoją słupy, które są wspornikami dla znaków - dodaje Tomasz Kędzior. - Rowerzysta z każdej strony ma 30-centymetrową kierownicę, którą łatwo zahaczyć o takie przeszkody, a wtedy o wypadek nietrudno.

Z tymi pytaniami i listą ewentualnych zarzutów zwróciliśmy się wczoraj drogą mailową do Zarządu Dróg Miejskich. Niestety, dzwoniąc pod koniec dnia pracy do urzędników, usłyszeliśmy, że takich odpowiedzi nam nie przygotowano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska