Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne trzy miesiące aresztu dla oskarżonego o zabójstwo przy Gagarina

Paweł Kędzia
25-letni Dawid W. od grudnia 2015 roku przebywa w areszcie. Grozi mu nawet dożywocie.
25-letni Dawid W. od grudnia 2015 roku przebywa w areszcie. Grozi mu nawet dożywocie. Grzegorz Olkowski
Sąd przedłużył areszt wobec Dawida W., oskarżonego o dokonanie zabójstwa przy ul. Gagarina. Do tego głośnego zdarzenia doszło w nocy, 26 grudnia, przy pawilonie handlowo-usługowym.

Dawid W. w areszcie przebywa od grudnia 2015 roku. Od tego czasu decyzją sądu co trzy miesiące przedłużano mu tymczasowy areszt. Na dniach znów powinien opuścić areszt, na co nie zgodzili się oskarżyciele.

Prokurator, pełnomocnik rodziny i ojciec zamordowanego Roberta domagali się przedłużenia aresztu. Argumentowali, że wciąż aktualne są przesłanki, m.in. groźba wysokiej kary - oskarżonemu grozi nawet dożywocie, czy możliwe utrudnianie postępowania poprzez wpływ na świadków.

Zobacz także: Grudziądz. Ciało martwego mężczyzny w browarze

Z kolei adwokaci przekonywali, że nie ma już konieczności stosowania kary o charakterze izolacyjnym, proponując policyjny dozór i zakaz opuszczania kraju.

Po półgodzinnej przerwie sędzia Zbigniew Lewczyk wydał decyzję o kolejnym przedłużeniu aresztu, szeroko ją argumentując. Sędzia zwrócił m.in. uwagę, że oskarżony przez długi czas mieszkał w Wielkiej Brytanii, gdzie ma trójkę dzieci, a po zdarzeniu ukrywał się przed organami ścigania. Areszt przedłużono do czerwca.

Przed toruńskim sądem zeznawało wczoraj dwóch kolejnych świadków - kobiety, które tego dnia bawiły się w klubie.

Starsza z nich po zajściu pomagała umierającemu mężczyźnie. Pojechała nawet za nim do szpitala.

- Z kim i dlaczego pojechała pani do szpitala, skoro była to dla pani obca osoba? - pytał sędzia Wojciech Pruss.

- Jestem już taką osobą, że pomagam, jeśli komuś dzieje się krzywda. Do szpitala pojechałam taksówką sama, bo chciałam wiedzieć, czy wszystko jest OK - mówiła.

Jej wczorajsze wyjaśnienia w wielu miejscach były rozbieżne z wcześniejszymi zeznaniami. Sędzia Zbigniew Lewczyk przypomniał jej nawet o pouczeniu i grożącej odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań.

Kobieta tłumaczyła, że to skutek stresu, bo pierwszy raz zeznaje w sądzie.

Druga z kobiet opowiadała o przepychankach, do których doszło przed klubem. Ich uczestnicy rozpierzchli się w momencie, gdy rozległ się krzyk „pomóżcie mi, on krwawi!”. Jej zdaniem, bójka nie miała drastycznego przebiegu.

Tak wyglądało mieszkanie w domu przy Szosie Lubickiej, zanim porządki przeprowadziło tu MPO. Wywiozło stąd 6 różnych ton odpadów.

Krajobraz po górze fekaliów [ZDJĘCIA]

Kolejny termin rozprawy zaplanowany jest na przyszły tydzień. Do końca kwietnia przesłuchiwani będą świadkowie. Natomiast terminy są już wyznaczone do końca maja.

Do morderstwa doszło 26 grudnia przed lokalem przy ul. Gagarina. 26-letni Robert zginął od uderzenia nożem w okolice serca. Podejrzanego udało się zatrzymać dzięki zapisom monitoringu. 25-letni obecnie Dawid W. ukrywał się w pensjonacie w Inowrocławiu, gdzie zatrzymała go policja. Grozi mu nawet dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska