MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miś prosto z Kuby

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski
Kolega miał nosa. Trafił na trop, potem nabiedził się, żeby go zweryfikować i w końcu zmajstrował dziennikarski hit, o którym zahuczało w regionie. Dziwić się nie ma czemu, w końcu skandal z matołami, którzy wpuścili do sieci film z upośledzonym chłopakiem, tańczącym w Media Markt, sprawił, że chyba nie tylko we mnie się zagotowało.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/zaluski_mariusz.jpg" >Kolega miał nosa. Trafił na trop, potem nabiedził się, żeby go zweryfikować i w końcu zmajstrował dziennikarski hit, o którym zahuczało w regionie. Dziwić się nie ma czemu, w końcu skandal z matołami, którzy wpuścili do sieci film z upośledzonym chłopakiem, tańczącym w Media Markt, sprawił, że chyba nie tylko we mnie się zagotowało.

W każdym razie jak zahuczało w regionie, to o sprawie chłopaka z MM dowiedziała się cała Polska - dzięki TVN, telewizji mistrzowsko ogrywającej cudze newsy. Oczywiście, słowem nie wspomniano o nosie kolegi z gazety.

Normalka? Nie, to zdecydowanie nie jest normalka. I nieważne, że to codzienność, bo w końcu to nie pierwsza historyjka, z powodu której zgrzytaliśmy zębami (ot, choćby nasz pamiętny news o superaferze w szpitalu psychiatrycznym w Świeciu, też życzliwie „przytulony”, bez podania źródła, przez TVN). Co najwyżej możemy polecić Najwybitniejszej Telewizji jakieś warsztaty z etyki dziennikarskiej dla jej młodych zdolnych.

Zresztą i tak w całej sprawie najważniejsza jest krzywda bohatera filmu, a nie frustracje autorów, szczególnie, że w dzisiejszym medialnym świecie sprawa wtórności to temat ocean.

<!** reklama>I, oczywiście, nie chodzi tu tylko o newsy - bo tu przecież sprawa jest prosta. Są informacje, które mają wszyscy, i są takie, które w pocie czoła wyciągnie spod ziemi jakiś reporter, bo same z biuletynów rzeczników nigdy nie wyskoczą. A wtedy chwała mu i wszelkie honory.

I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie otaczająca nas rzeczywistość - z jednej strony galopującej wojny medialnej, gdzie coraz więcej jest dozwolone, a z drugiej mentalnych zmian, które nadeszły wraz z generacją, nazwaną pokoleniem „kopiuj - wklej”. Generacją przyzwyczajoną do tego, że w świecie zarządzanym przez Internet wszystko jest pozornie niczyje. I nie chodzi o to, że kiedyś nie ściągano pomysłów. Chodzi o to, że kiedyś się tego wstydzono.

Zresztą nie ma co skupiać się na mediach. W telewizyjnej kulturze pop wtórność też męczy nas co dnia - jak już jakiś format się sprawdzi, to będzie powielany do zanudzenia. Stąd te wszystkie mody - a to na reality shows, a to na seriale dokumentalne, a to na teleszoły z gwiazdkami.

W ciemno można powiedzieć, jak skonfigurują jury takiego widowiska. I założyć, że wśród uczestników musi być Swojak z Ludu albo Zimna Piękność. Oczywiście wszystko robi się dziś bardziej wyrafinowanie niż w czasach, kiedy TVN wprowadził Big Brothera, a Polsat skontrował to przaśną podróbą o nazwie „Dwa światy”. Chcąc pewnie udowodnić, że - jak mawiał klasyk - nasze produkcje dorównują zagranicznym, a nawet je przewyższają.

Choć kiedy widzę, jak na wzór i podobieństwo Kuby Wojewódzkiego próbuje się ulepić w Polsacie nieszczęsnego Misia Koterskiego, to mam wrażenie, że stare czasy wróciły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska