MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Myśli lepiej nie plątać

Justyna Tota
Justyna Tota
Kiedyś kawa i miska z zimną wodą, dziś środki na... kaszel, napoje energetyzujące, jogurt z guaraną lub cisza - każdy ma swój sposób na to, jak przetrwać czas intensywnej nauki.

Kiedyś kawa i miska z zimną wodą, dziś środki na... kaszel, napoje energetyzujące, jogurt z guaraną lub cisza - każdy ma swój sposób na to, jak przetrwać czas intensywnej nauki.

<!** Image 2 align=none alt="Image 166424" sub="Systematyczność i maksymalna koncentracja to najzdrowsze recepty na sukces w sesji egzaminacyjnej / Fot. Grzegorz Olkowski">Aneta za chwilę będzie zdawać pisemny egzamin z psychologii. Przed wejściem do sali wykładowej ostatni raz wertuje kartki.

- Dobre notatki to podstawa - twierdzi dziewczyna.

Rzeczywiście, jej zeszyt wygląda idealnie: definicje w ramkach, wykresy, najważniejsze pojęcia wyróżnione kolorami.

- Przed sesją cały rok od niej kseruje - śmieje się koleżanka Anety.

<!** reklama>Pomoc naukowa z apteki?

Jednak notatki skserowane od pilnej koleżanki z roku to nie wszystko. Materiał trzeba jeszcze przyswoić. Problem w tym, że część studentów zabiera się do tego zbyt późno. Efekt? Młodzi ludzie nierzadko sięgają po tzw. wspomagacze. Na forach internetowych roi się od porad, czego i w jakich ilościach zażyć, żeby bez problemu zakuwać przez całą noc. Sławny w studenckich kręgach syrop, którego przedawkowanie pobudza dzięki zawartej w nim efedrynie działającej podobnie jak amfetamina, jeszcze kilka lat temu przed sesją znikał z aptek niemal hurtowo. Obecnie specyfik ten dostępny jest tylko na receptę, co - jak przyznają farmaceuci - znacznie obniżyło jego sprzedaż. Niestety, w miejsce starego problemu pojawił się nowy w postaci preparatów z pseudoefedryną. Faszerowanie się tego typu lekami po to, żeby nie zasnąć, a czegoś się nauczyć, jest jednak jak błędne koło. Dlaczego?

Miska z lodowatą wodą

- Pseudoefedryna działa znacznie słabiej na ośrodkowy układ nerwowy niż efedryna, dlatego stosowanie tej pierwszej nie daje takiego samego efektu pobudzenia jak w przypadku preparatu z efedryną - wyjaśnia Tomasz Siódmiak, farmaceuta i pracownik naukowy Katedry i Zakładu Chemii Leków Wydziału Farmaceutycznego Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy. - Zwiększenie dawek pseudoefedryny spowoduje wzrost ciśnienia krwi, przyspieszenie czynności serca, suchość w ustach, bezsenność, niepokój i „splątanie myśli”, przez co nie jest się w stanie niczego zapamiętać, a tym bardziej nauczyć.

To zdaje się jednak nie przekonywać, bo po chemiczne wspomaganie młodzi sięgają często.

- Nie trafił do nas jeszcze pacjent uzależniony od leków pobudzających dostępnych bez recepty, ale znam ten problem z opowiadań młodzieży, czytam różne fora internetowe i wiem, że młodzi eksperymentują na sobie - mówi Jolanta Celebucka, kierowniczka Wojewódzkiej Poradni Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Toruniu.

I pomyśleć, że kiedyś dla zachowania jasności umysłu wystarczyła zimna woda.

- Jeśli studenci w latach 70. musieli zakuwać w nocy, to pod biurkiem trzymali miskę z lodowatą wodą, by maczać w niej stopy, gdy zaczynała ich ogarniać senność - wspomina Ryszard Częstochowski, terapeuta, który przestrzega wszystkich przed zażywaniem substancji pobudzających.

- Efedryna czy amfetamina - obie uzależniają, więc są tak samo niebezpieczne! - mówi.

Potwierdza to działalność bydgoskiego Monaru, do którego trafiały osoby zażywające amfetaminę także w celach „naukowych”.

- To byli studenci różnych kierunków, począwszy od prawa, poprzez medycynę, na studiach technicznych kończąc. Chcąc sobie ułatwić naukę, wpadli w uzależnienie - wspomina założyciel placówki Ryszard Częstochowski i podkreśla, że próbując „pomóc” sobie w ten sposób w nauce, ryzykuje się podwójnie, nie tylko uzależnieniem.

- Przede wszystkim nie ma się pewności, czy dany specyfik zadziała tak, jakby ktoś tego chciał, bo każdy reaguje inaczej. W wielu przypadkach efekt jest odwrotny od zamierzonego. Zresztą, nawet jeśli uda się komuś zdać egzamin na dopingu, to i tak ta wiedza całkowicie się ulatnia.

Zdać śpiewająco?

Na szczęście, wśród napotkanych przez nas studentów słychać głosy rozsądku.

- Przecież te wszystkie tabletki czy napoje energetyzujące nie ułatwiają nauki, tylko pokonują senność - zauważa Jacek Przybylski, student II roku germanistyki. Jacek zapewnia, że nie potrzebuje żadnego wspomagacza, by szczęśliwie przebrnąć przez sesję.

- Zasada, której się trzymam, jest prosta. Jeśli odpowiednio wcześnie przysiądziesz nad książkami, to zdasz, a jak zabierzesz się za naukę noc przed sesją, to już sama presja czasu będzie tak stresująca, że człowiek nie jest w stanie niczego nauczyć się czy zapamiętać.

- Ja zawsze uczę się na ostatnią chwilę - mówi licealista Krystian, który przyznaje, że w nauce późną porą pomaga mu guarana. - Jest mocniejsza od kawy i na pewno nie zaszkodzi, bo to naturalny produkt spożywczy. Zmielone ziarna kupuję w sklepie zielarskim na swoim osiedlu, ale bez problemu guaranę można też nabyć przez Internet. Lubię ją wymieszać z jogurtem. Po takim daniu bez żadnego problemu mogę się uczyć przez całą noc.

Magdzie Szczęsnej, która ma już za sobą przeprawę z ekonomii, rachunkowości i prawa, w przygotowaniach do sesji nie była potrzebna nawet kawa, ale...

- Kompletna cisza. Irytuje mnie choćby cicha rozmowa, bo nie skupiam się wówczas na czytaniu tekstu, tylko na tym, co słyszę. No i żadnej muzyki, bo wtedy śpiewam!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska