Na Długiej w Toruniu tramwaj jedzie głośno. "Mamy nadzieję, że uciążliwości już nie będzie"

W ramach największej toruńskiej inwestycji tramwajowej, jaka miała miejsce od wielu lat, nowe tory o długości 6,5 km w każdą stronę pociągnięto od centrum miasta przez Szosę Chełmińską, Długą, Legionów, Polną, Ugory, Watzenrodego aż do pętli przy Heweliusza. Z Jaru można pojechać nimi nie tylko do Al. Solidarności, ale dalej, w zależności od linii, albo w stronę Rubinkowa i osiedla Na Skarpie, albo na Bydgoskie Przedmieście i Motoarenę.

Nowa linia jest długa i właśnie na Długiej da się odczuć związany z nią problem, na co zwracają uwagę mieszkańcy okolicznych bloków, a także domów jednorodzinnych. Szczególnie na odcinku od ronda Czadcy do Mohna przejazd tramwaju, potrafi być, delikatnie mówiąc, słyszalny. Co ciekawe, szczególnie głośne efekty akustyczne wywołują przejazdy nie starych wysłużonych konstali, a nowych tramwajów PESA Swing.

Sprawdziliśmy na miejscu, że problem faktycznie może być dokuczliwy. Nasz pomiar absolutnie nie był pomiarem profesjonalnym i do takiego nie aspirował - skorzystaliśmy po prostu z darmowej aplikacji mierzącej natężenie dźwięku. W trakcie przejazdu tramwaju strzałka momentalnie podskoczyła jednak o 20 decybeli w porównaniu z chwilami, gdy wokół przejeżdżały jedynie samochody, a cały pomiar wykazał blisko 90 decybeli. W internecie da się natomiast znaleźć dane, wedle których przejazd tramwaju powinien generować dźwięk na poziomie nie wyższym niż 75-79 decybeli, co oznacza, że na Długiej jest rzeczywiście głośniej. Trzeba też jednak przyznać i podkreślić, że nie każdy pojazd zdaje się wywoływać jednakowy hałas - w przypadku niektórych wagonów jest to bardziej dokuczliwe, w przypadku innych już mniej.

Inwestorem na budowie linii tramwajowej na Jar był Miejski Zakład Komunikacji w Toruniu. Jak się okazuje, w MZK problem znają, bo zgłoszenia dotyczące feralnego miejsca już były.

- Jakiś czas temu dotarł do nas sygnał, że PESA na Długiej rzeczywiście jedzie głośniej. Okazało się, że tramwaj miał awarię wózka i dlatego hałasował. Nie od razu ją wychwycono, gdyż motorniczy podczas jazdy tego nie słyszy. Nie była to awaria zagrażająca bezpieczeństwu, ale właśnie dość akustyczna. Gdy stwierdziliśmy usterkę, została usunięta i teraz powinno być już lepiej. Niestety, tak jak we wszystkich urządzeniach, pojazdach, taka sytuacja może się zdarzyć, ale mamy nadzieję, że więcej takich uciążliwości nie będzie. Poza tym trzeba wziąć pod uwagę, że na ul. Długiej torowisko jest ułożone na płycie betonowej, która mniej tłumi hałas niż nawierzchnia zielona. Rozważaliśmy tam oczywiście budowę zielonego torowiska, gdyż robimy to w ostatnich latach wszędzie, gdzie jest to możliwe, ale na Długiej nie można było zastosować takiego rozwiązania z uwagi na warunki techniczne – szerokość drogi i przejazdy torowo-drogowe - powiedziała Sylwia Derengowska, rzeczniczka MZK.

Temat głośnych tramwajów wraca od lat i odcinek ulicy Długiej zdecydowanie nie jest pierwszym, o jakim piszemy. W 2016 roku dwukrotnie reagowaliśmy na sygnały naszych czytelników, którzy zwracali uwagę na to, że szczególny hałas można odczuć na osiedlu Na Skarpie. Również tam głośniejsze od starych pojazdów okazywały się Swingi, wówczas zupełnie nowe, bo sprowadzone do Torunia zaledwie kilka miesięcy wcześniej. Jeden z tramwajów został wówczas na pewien czas nawet wycofany z ruchu w celu przejścia przeglądu technicznego, ponadto sprawdzano tory.

Wiosną bieżącego roku pojawił się natomiast temat hałasu generowanego przez tramwaje na osiedlu Jar - do byłego już prezydenta Michała Zaleskiego pisał także były już radny Bartosz Szymanski, zwracając uwagę na sygnały od mieszkańców ulicy Watzenrodego, również skarżących się na zbyt głośne przejazdy.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu