Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie chce płacić podwójnie

(jwn)
O samowoli i bezczelności spółdzielnianych administracji informują „Nowości” mieszkańcy różnych części Torunia. Spory nasiliły się po wprowadzeniu tzw. ustawy śmieciowej.

<!** Image 2 align=none alt="Image 216532" sub="[Fot. Anita Etter]">

O samowoli i bezczelności spółdzielnianych administracji informują „Nowości” mieszkańcy różnych części Torunia. Spory nasiliły się po wprowadzeniu tzw. ustawy śmieciowej.

Pani Katarzyna, która swoje lokum ma w Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej, nie może dogadać się z administracją. Mieszkanie od dwóch lat zajmuje jej dorosła córka, która w czerwcu na dłużej wyjechała za granicę. Nasza Czytelniczka zgłosiła ten fakt, ale i tak musi ponosić koszty stałe za jedną osobę.

<!** reklama>

- Mieszkanie jest puste. Nawet nie chodzę tam, żeby podlać kwiaty, bo córka wszystkie przed wyjazdem rozdała - mówi kobieta.

Suchej nitki na administracji SM „Na Skarpie” nie zostawia pani Justyna. Kobieta ma córeczkę, z którą od kilku miesięcy mieszka w domu swojej teściowej. Ta uwzględniła synową i wnuczkę we własnej deklaracji śmieciowej. W rzeczywistości więc kobiety płacą za wywóz odpadów tam, gdzie przyczyniają się do ich powstania.

- Po mojej wyprowadzce z córką mama mieszka sama i taką deklarację przedłożyła w SM „Na Skarpie”.Spółdzielnia odpowiedziała, że i tak opłaty za mnie i za moją córkę będą pobierane, ponieważ zgodnie z regulaminem opłaty są naliczane od osób zgłoszonych - denerwuje się pani Justyna. - Sytuacja wygląda następująco: za mnie i za córkę opłata jest podwójna. Powinnam moje śmieci od teściowej wkładać do samochodu i wrzucać do kontenera pod blokiem, w którym jestem zameldowana.

Czytelniczka skarży się także, że w piśmie od spółdzielni nie ma słowa, jak można się od tej absurdalnej decyzji odwołać i jaka instytucja ewentualnie mogłaby tu pomóc. Z tym rzeczywiście jest problem, bo spory ze spółdzielniami nie dotyczą prawa konsumenckiego. Nie pomoże tu więc ani Inspekcja Handlowa ani Miejski Rzecznik Konsumentów. Spółdzielcy muszą radzić sobie sami, odwołując się do władz spółdzielni.

Tu warto przypomnieć historię pani Danuty z ul. Stawisińskiego, od której wszystko się zaczęło (jej przypadek opisaliśmy w „Nowościach” z ubiegłej środy). Kobieta zadeklarowała, że w swoim mieszkaniu mieszka sama.

Sąsiadka natomiast doniosła do administracji, że w jej lokalu przemieszkuje pewien mężczyzna. To samo potwierdził gospodarz domu. Pani Danuta dostała od spółdzielni pismo, że albo wyjaśni tę sytuację, albo zostaną jej naliczone opłaty od dwóch osób, a administracja oprze się na własnych źródłach informacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska