MKTG SR - pasek na kartach artykułów

No i kto tu jest poważny?

ryszard warta
K to rządzi światem tygodnikowych opinii? Redaktor Baczyński ze swą centrową, ale i przychylnie zerkającą na lewo „Polityką”, „Wprost” Michała Kobosko i „Newsweek” Tomasza Lisa, które coraz ostrzej walczą o tego samego wielkomiejskiego, liberalnie nastawionego czytelnika?

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Kto rządzi światem tygodnikowych opinii? Redaktor Baczyński ze swą centrową, ale i przychylnie zerkającą na lewo „Polityką”, „Wprost” Michała Kobosko i „Newsweek” Tomasza Lisa, które coraz ostrzej walczą o tego samego wielkomiejskiego, liberalnie nastawionego czytelnika? A może prawa strona rynku magazynów: ks. Marek Gancarczyk i jego „Gość Niedzielny” czy „Uważam Rze” Pawła Lisickiego, adresowane do konserwatywnie nastawionego odbiorcy? Wszystkie te tytuły - poza „Wprost” - stanowią dziś pierwszą ligę tygodników opinii. <!** reklama>Według najnowszych, lipcowych danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy, najlepiej sprzedaje się „Gość Niedzielny” (132 tys. sprzedanych egzemplarzy),  ciut gorzej stała w lipcu „Polityka” (130 tys.) i kolejne ciut niżej plasuje się „Newsweek Polska” (129 tys.). Pierwszy szereg idących jak widać łeb w łeb liderów zamyka „Uważam Rze (128 tys.). Druga liga to „Wprost” (71 tys.) i prawicowa „Gazeta Polska” (67 tys.), w trzeciej grają lewicowy „Przegląd” (20 tys. ), coraz bardziej lewacki „Przekrój” i „Tygodnik Powszechny”, pismo katolików wolnych od narodowo-katolickich obsesji (15 tys.).
Tyle i tylko tyle. Nie ma już co wracać w peerelowską  przeszłość, gdy tygodniki społeczno-kulturalne - jak je wtedy opisywano - sprzedawały się w kilkusettysięcznych nakładach. Nie ten czas, nie ten kraj i nie te media. Nasze magazyny prezentują się marnie nie tylko na tle przeszłości, ale także współczesności, tyle że tej zagranicznej. Takie na przykład Niemcy są od Polski dwa razy ludniejsze, ale niemiecki lider - tygodnik „Spiegel” sprzedaje się aż 7 razy lepiej niż jego polski odpowiednik. Mało tego, aż połowa spośród 933 tys. sprzedanych numerów trafia do prenumeratorów, a o takim poziomie abonamentu polscy wydawcy mogą tylko pomarzyć. We Francji „Le Nouvel Observateur” i „L Express” mają sprzedaż w okolicach pół miliona.
Porównywalne są tylko obawy i bezradność wydawców, bo i w Niemczech, i we Francji, i w Polsce, i w całej Europie papierowe czasopisma tracą czytelników i nie są w stanie zdobyć nowych, zwłaszcza młodych, wychowanych na internetowym śmietniku i kompletnie nieczujących ani analogowego świata, ani jego mediów.
Co się więc czyta, skoro poważne magazyny czyta się słabo? Magazyny niepoważne - rozrywkowe, plotkarskie, lekkostrawne, o tym kto z kim, gdzie i w jakiej fryzurze. I tu jest problem, bo jeśli ta poważna „Polityka” czy „Uważam Rze” sprzedają w okolicach 130 tysięcy egzemplarzy, a takie „Życie na Gorąco” sprzedaje ponad 650 tysięcy, to kto tu tak naprawdę zasługuje na miano poważnego tytułu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska