MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piąta kolumna drugiego sortu. Felieton [Mydło Mediów]

Ryszard Warta
Gdybym był miłośnikiem teorii spiskowych, gotów bym pomyśleć, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie jest w większości grupą byłych polityków PiS i osób obecnej władzy przychylnych, tylko jakąś, Boże uchowaj, piątą kolumną drugiego sortu, czekającą tylko na okazję, by perfidnie „dobrej zmianie” bruździć.

Oto gdy mamy całkiem nowego premiera, gdy nowy premier mówi o nowym otwarciu, gdy cała ta wizerunkowa operacja ma pokazać nowe, jakieś takie bardziej przyjazne, bardziej europejskie oblicze, właśnie w tym momencie KRRiT nakłada prawie 1,5 mln zł kary na krytyczną wobec obecnej władzy stację TVN24. Za to, jak relacjonowała ostry kryzys polityczny z grudnia zeszłego roku. Efekt? Oczywisty i spodziewany - znów mówi się ograniczaniu wolności słowa w Polsce, organizacje dziennikarskie protestują, a władze Stanów Zjednoczonych - kraju, który ma być podobno naszym strategicznym partnerem i najważniejszym sojusznikiem - w oficjalnym komunikacie Departamentu Stanu wyrażają zaniepokojenie i stwierdzają, że decyzja ta „wydaje się osłabiać wolność w Polsce”. Brawo KRRiT. Każdemu, kto mówi o putinizacji Polski daliście do ręki świetny argument.

Decyzji KRRiT w rozmowie dla portalu wpolityce.pl broni dr Hanna Karp, czołowa specjalistka od mediów w mediach o. Rydzyka. Z kary cieszy się Rafał Ziemkiewicz, piszący o TVN jako o „goebelsowskiej szczujni skupionej na skłócaniu, podburzaniu i judzeniu Polaków”. Jasne, Ziemkiewicz woli zapewne TVP, która stała się wzorem obiektywizmu, bezstronności i jednoczenia Polaków w zgodzie.

O wiele ciekawsze jest jednak, kto decyzje rady krytykuje. A najciekawsze, że wiele krytycznych głosów pochodzi z propisowskiej - w uproszczeniu mówiąc- strony politycznego frontu. Piotr Skwieciński na stronach propisowskiego portalu wpolityce.pl pisze tak: „Można jednak uznać w ciemno, że redaktorzy i reporterzy tej telewizji istotnie przejawiali entuzjazm wobec odbywających się pod Sejmem protestów i dawali wyraz nadziei, że doprowadzą one do obalenia rządów PiS. Tylko co z tego? Społeczeństwo jest podzielone politycznie, media mają prawo odzwierciedlać te podziały”. Łukasz Adamski, publicysta „Sieci”, także w wpolityce .pl przypomina: „Prywatne media mają prawo do (...) własnej linii ideologicznej. Mają prawo do skrajnego braku obiektywizmu. Rozliczyć je za to powinni odbiorcy”. Nawet Bartosz Marczuk, wiceminister pracy tweetuje: „Media mają nie tylko prawo, ale powinność krytykować/kontrolować/rozliczać rząd. To sól wolności. Krit powinna się zastanowić”.

Gdyby tak jeszcze szanowni zniesmaczeni zrozumieli, że to nie wpadka KRRiT ani wypadek przy pracy, tylko prosta konsekwencja zmian, którym tak kibicują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska