Policja też płaci za swoje błędy

Do sądów cywilnych trafiają nie tylko pozwy przeciwko straży miejskiej. Składane są tam także skargi dotyczące działalności kujawsko-pomorskiej policji.

Na przykład tego, że podsłuch spowodował chorobę.

Niedawno pisaliśmy o tym, że toruńska straż miejska zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądu zobowiązana została do zapłacenia Sławomirowi O. prawie 12 tysięcy złotych odszkodowania i zadośćuczynienia. Chodzi o interwencję, podczas której funkcjonariusze tej służby złamali mu rękę. Sąd uznał, że po obezwładnieniu mężczyzny zachowali się niewłaściwie. Mimo widocznego otwartego złamania, zdjęli mu kajdanki dopiero tuż przed przyjazdem karetki, chociaż już wcześniej się uspokoił i prosił o oswobodzenie rąk.

<!** reklama>- To był pierwszy taki pozew w historii naszej formacji - mówi Mirosław Bartulewicz z toruńskiej Straży Miejskiej - I pierwszy raz w naszej historii sąd nakazał nam zapłacenie odszkodowania.

Jak zapewnia Bartulewicz, budżet miasta i podatnicy z tego powodu nie ucierpią, ponieważ jeżeli dojdzie do wypłaty odszkodowania, to pieniądze będą pochodzić od ubezpieczyciela - ponieważ straż miejska ubezpieczona jest od odpowiedzialności cywilnej.

- W zakres tej polisy wchodzą również takie przypadki - tłumaczy Bartulewicz.

Jako firma nie jest natomiast ubezpieczona kujawsko-pomorska policja.

- Jeżeli dochodzi do wypłaty odszkodowań, zasądzonych przez sądy cywilne, to pokrywa je skarb państwa - mówi Monika Chlebicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Policjanci są jedynie ubezpieczeni indywidualnie od zniszczenia mienia policji. Na przykład spadnie mi komórka i się popsuje lub zaleję kawą klawiaturę komputera. W takich przypadkach szkody pokrywa ubezpieczyciel. Od początku ubiegłego roku do dziś sądy cywilne wydały jeden prawomocny i niekorzystny wyrok dla kujawsko-pomorskiej policji, w którym orzeczono, aby zapłaciła odszkodowanie. Sąd nakazał komendzie we Włocławku zapłacenie 1000 złotych zwykłemu obywatelowi. Ponieważ policjant naruszył jego dobra osobiste. Jak wykazał proces, fałszywie podał w dokumentacji, że mężczyzna odmówił mu wylegitymowania się.

- Wiosną tego roku ten policjant został wydalony ze służby - dodaje Monika Chlebicz.

Obecnie w sądach w regionie toczy się 8 spraw cywilnych, w których składający pozwy domagają się od policji odszkodowania. Dotyczą one różnych sfer policyjnej działalności. Na przykład tego, że policyjny podsłuch spowodował chorobę u inwigilowanego, sądy rozpatrują również skargi dotyczące pobić i niewłaściwych interwencji. Są też tacy, którzy zwrócili się do sądu cywilnego po odszkodowanie, ponieważ twierdzą, że policja ich niesłusznie pomawia lub nieudolnie prowadzi jakąś sprawę.