Ponad 3,5 kilograma narkotyków skonfiskowali w ostatnich dniach toruńscy policjanci

Doszło do niej na parkingu przy ulicy Idzikowskiego w Toruniu. 31-latek kierujący volkswagenem passatem w czasie cofania uderzył w inne auto. Podczas oczekiwania na przyjazd policji był agresywny. Groził właścicielowi pojazdu, w który uderzył. W pewnym momencie wyjął nawet nóż.

Na szczęście na miejscu szybko zjawił się patrol. Policjanci od razu wyczuli zapach alkoholu od 31-latka. Okazało się, że miał ponad 2 promile. W jego samochodzie znaleziono również lufkę z resztkami marihuany.

Ponieważ nie było wiadomo do kogo należą te narkotyki do policyjnej celi trafili: 31-letni kierowca i o rok młodszy pasażer passata.
Ostatecznie kierowca usłyszał zarzuty związane z kierowaniem pojazdem w stanie nietrzeźwości i pomimo cofnięcia uprawnień, groźbami karalnymi oraz posiadaniem narkotyków. Prokurator objął go policyjnym dozorem do czasu zakończenia postępowania. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Zobacz także: Sławomir B., podejrzany o zabójstwo w Toruniu zatrzymany w Wielkiej Brytanii

Tymczasem w czasie przeszukania mieszkania pasażera passata odnaleziono worki, w których było 1,6 kilograma marihuany. 30-latek usłyszał zarzuty za posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Sąd przychylił się do wniosku organów ścigania i aresztował go na najbliższe 2 miesiące. Za złamanie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii może grozić do 10 lat więzienia.  

Zupełnie inne tło miała konfiskata prawie 3 kilogramów narkotyków odnalezionych w jednym z mieszkań na Chełmińskim Przedmieściu w Toruniu. Tu policjanci od dłuższego już czasu podejrzewali, iż 32-letni mieszkaniec Torunia może łamać prawo. I się nie pomylili.
Ukrywał blisko 2 kilogramy amfetaminy i ponad 900 gramów marihuany.  32-latek trafił do policyjnej celi. Usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków i przygotowanie do wprowadzenia ich do obrotu. Sąd aresztował go na najbliższe 3 miesiące. 32-latkowi grozi także do 10 lat więzienia.