Lokalizację znaków, ich wielkość, odległość i wysokość na słupku reguluje wiele przepisów. Generalnie, w miastach powinny one wisieć na wysokości od 2 do 2,20 metra w zależności czy stoją na chodniku. Ze stosowaniem tych przepisów w praktyce, jak pokazuje raport Najwyższej Izby Kontroli, jest źle, a w przypadku oznakowania na czas remontów- wręcz fatalnie.
Zła wysokość, na jakiej wisi znak lub nieodpowiedni jego rozmiar raczej nie uratują kierowcy przed mandatem, bo - bądźmy szczerzy - czy będzie on wisiał na wysokości półtora metra, czy będzie o 2 centymetry za mały - przesłanie dla kierowcy pozostaje niezmienne: jedź wolniej, nie parkuj tutaj lub uważaj na pieszych.
Natomiast kierowcę usprawiedliwiać może zła lokalizacja znaku, na przykład w miejscu niewidocznym.
Nikogo jednak nie namawiam do wożenia w bagażniku miarki i biegania z taśmą w przypadku mandatu. Piraci szukają wszelkich forteli dla uniknięcia kary. Jechałeś za szybko? Po prostu przyjmij mandat, a nie szukaj winnych dookoła: w złym oznakowaniu, nieodpowiednim sprzęcie czy może układzie planet.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?