Nasza Loteria

Prezes SKOK-u Kujawiak przed sądem w Toruniu! Odpowiada za wzięcie 1 mln zł łapówek, z pomocą adwokata Artura R.

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Prezes SKOK-u Kujawiak przed sądem w Toruniu!
Prezes SKOK-u Kujawiak przed sądem w Toruniu! Filip Kowalkowski
Leszek W., były prezes SKOK-u Kujawiak, ma proces w Toruniu. Oskarżony jest o przyjęcie 1 mln zł łapówek, wyrządzenie szkody firmie i wpływanie na świadka. Adwokat Artur R. miał pomagać mu w łapówkarstwie.

SKOK "Kujawiak" upadł z hukiem w 2016 roku, mając ponad 100 mln zł straty. Ta Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa miała 30 oddziałów w całym kraju. Najwięcej, bo aż ponad 20 placówek, działało w naszym regionie, m.in. w Bydgoszczy, Toruniu, Włocławku, Aleksandrowie Kujawskim, Inowrocławiu, Nakle. Upadek firmy przeraził 18 tysięcy klientów. Szczęśliwie, nie stracili swoich pieniędzy. Blisko 190 mln zł wypłacił im Bankowy Fundusz Gwarancyjny.

- BFG jest czarną skrzynką i ostatnią deską ratunku, ale to nie studnia bez dna - komentował wówczas Paweł Cymcyk, analityk rynków finansowych. - To pieniądze składkowe SKOK-ów, banków i klientów, którzy z powodu problemów „Kujawiaka” zapłacą więcej między innymi za konta, karty kredytowe czy kredyty.

Prezes ma proces o łapówki

Jak to się stało, że SKOK Kujawiak miał tak olbrzymią stratę? Jak był zarządzany? Czy wyprowadzano z niego pieniądze? Wieloma wątkami sprawy zajęła się Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Jej obszerne śledztwo poskutkowało już kilkoma aktami oskarżenia. Jeden z nich dotyczy samego Leszka W., prezesa SKOK-u Kujawiak oraz adwokata Artura R. Obaj mężczyźnie właśnie zasiedli na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Toruniu (włocławscy sędziowie wyłączyli się ze sprawy).

Polecamy: Zarobki w Toruniu zbadała agencja Randstad. Na dole piramidy są operatorzy maszyn, u góry menadżerowie

Za co dokładnie odpowiadają przed sądem prezes i prawnik? - Były prezes SKOK-u "Kujawiak" został przez nas oskarżony o czterokrotne przyjęcie korzyści majątkowych w łącznej wysokości ponad 1 miliona złotych i wyrządzenie szkody w majątku SKOK-u Kujawiak w łącznej wysokości 2 milionów złotych. Prokurator zarzucił mu także popełnienie przestępstwa bezprawnego wpływania na świadka - informuje prokurator Maciej Załęski, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

Dodajmy, że Leszkowi W. grozi kara do 8 lat wiezienia. Przez ponad rok był tymczasowo aresztowany. Obecnie, przed toruńskim sądem, odpowiada z wolnej stopy. Identycznie jak współoskarżony z nim prawnik.

Adwokata Artura R., który w przeszłości prowadził obsługę prawną SKOK-u "Kujawiak", prokuratura oskarżyła o udział w przyjęciu korzyści majątkowej w wysokości 80 tysięcy złotych. Przed sądem odpowiada za pomocnictwo w łapownictwie. Kodeks karny przewiduje za nie karę do 5 lat pozbawienia wolności. - Wobec oskarżonego adwokata przez okres 3 miesięcy stosowany był środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, który został zamieniony na zakaz wykonywania zawodu - dodaje prokurator Maciej Załęski.

Proces obu mężczyzn wkroczył już w fazę przesłuchiwania świadków. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Ta sprawa jest jednak tylko jednym, choć bardzo poważnym wątkiem afery "Kujawiaka".

Oskarżona rodzina z Golubia-Dobrzynia

Najnowszy akt oskarżenia w aferze, który niedawno został przesłany do Sądu Okręgowego we Włocławku, dotyczy rodziny z okolic Golubia-Dobrzynia. 51-letni rodzice wraz ze swoją 27-letnią córką mieli wyłudzić w latach 2014-2015 z tego SKOK-u ponad 3 miliony złotych. Jak?

Zobacz także: Ruszył proces o molestowanie 9-latki na Osiedlu Młodych. Były żołnierz złapał dziewczynkę za piersi i krocze?

Tych 3 milionów złotych, z wcześniej wziętych kredytów, oskarżeni nie spłacili. Jak dowodzi prokuratura, zabezpieczenia tych pożyczek okazały się sfałszowane. Między innymi miały być nimi maszyny rolnicze, których biorący kredyty w rzeczywistości nie mieli, a umowy przewłaszczenia były fikcyjne. Tej trójce oskarżonych postawiono w sumie 17 zarzutów.

- Oskarżeni złożyli w tej sprawie wyjaśnienia, ale nie przyznali się do winy - mówi prokurator Maciej Załęski. - Twierdzą, że nie jest prawdą, iż nie mieli zamiaru spłacić zaciągniętych zobowiązań. Prowadzący śledztwo uznali jednak inaczej i oskarżonym grozi teraz kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Padał SKOK za SKOK-iem

Jak to z "Kujawiakiem" było? Przypomnijmy, że 8 stycznia Komisja Nadzoru Finansowego zawiesiła działalność Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej „Kujawiak” we Włocławku. Konsekwencją tej decyzji było wystąpienie do sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości.

Kłopoty SKOK "Kujawiak" rozpoczęły się w czerwcu 2015 roku, gdy zarząd nie przygotował sprawozdania finansowego. Powołano tam wówczas zarząd komisaryczny. Okazało się, że kasa ma stratę w wysokości około 100 milionów złotych, bez możliwości jej pokrycia. Był to kolejny SKOK, po „Wołominie” i Wspólnocie”, na którego upadłość złożył się cały sektor bankowy.

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska