Przesłuchany zostanie jeszcze jeden świadek

Zakończenia procesu dotyczącego nieprawidłowości w trakcie modernizacji toruńskiego wiaduktu Kościuszki można spodziewać się najwcześniej we wrześniu.

Od pewnego czasu wiele wskazuje na to, że postępowanie zbliża się do końca. Ostatnio przesłuchano już wszystkich świadków znajdujących się w akcie oskarżenia. Toruński Sąd Rejonowy jednak przed wydaniem wyroku, chce zadać jeszcze kilka pytań zeznającemu już raz inżynierowi z bydgoskiego Raweksu. Nie stawił się wczoraj na rozprawę. Przysłał zwolnienie lekarskie. Następny termin wyznaczono na początek września.

<!** reklama left>To właśnie bydgoski Rawex złożył doniesienie o popełnieniu przestępstwa w czasie modernizacji toruńskiego wiaduktu. Jego zdaniem, niekonieczna była rozbiórka starej konstrukcji wiaduktu aż do podpór. Tymczasem prokuratura zarzuciła oskarżonym, że od maja 2002 roku, czyli ogłoszenia pierwszego przetargu na wykonawcę modernizacji do października 2003 roku, czyli zerwania przez miasto umowy na wykonanie robót z Raweksem, nie dopełnili obowiązków. Mieli tym samym spowodować opóźnienie w realizacji inwestycji i powstanie szkody wynoszącej co najmniej 2.254.891 złotych.

Janusz Cz. i Sławomir Ch., dwaj byli szefowie Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu nigdy nie przyznali się do stawianych zarzutów. W sądzie winą za opóźnienia w inwestycji obarczyli wykonawcę, ponieważ - ich zdaniem - wykonywał prace niezgodnie z harmonogramem. Nie miał odpowiedniego sprzętu. Ciągle chciał pieniędzy za rzekomo dodatkowe roboty.

Zdaniem oskarżonych, zerwanie umowy z tym wykonawcą było konieczne. Potwierdziła to modernizacja wykonana przez kolejną firmę. Obecnie - jak zeznawali inni świadkowie - konstrukcja może sprostać wymaganiom ruchliwego węzła komunikacyjnego.