MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radiowa premiera pana premiera

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Expose już było - mawiają niektórzy. Premier Kazimierz Marcinkiewicz wygłosił je w nocy z soboty na niedzielę w Radio Maryja z podglądem w telewizji „Trwam”. Obiecał, że już w przyszłym roku odczujemy poprawę, że przybędzie nowych miejsc pracy, lżej też będzie przedsiębiorcom i w ogóle wejdziemy na ścieżkę stabilnego wzrostu.

<!** Image 1 align=left alt="Image 9810" >Expose już było - mawiają niektórzy. Premier Kazimierz Marcinkiewicz wygłosił je w nocy z soboty na niedzielę w Radio Maryja z podglądem w telewizji „Trwam”. Obiecał, że już w przyszłym roku odczujemy poprawę, że przybędzie nowych miejsc pracy, lżej też będzie przedsiębiorcom i w ogóle wejdziemy na ścieżkę stabilnego wzrostu. Krótko mówiąc, premier mówił to, co wszyscy poprzedni premierzy mówili w ramach expose. Wyjątkiem był tylko Tadeusz Mazowiecki, który mówił o nadziei, ale przestrzegał też przed kłopotami i zrobił to tak sugestywnie, że aż sam zasłabł podczas przemowy.

To także wydarzenie medialne. I to nie byle jakie. Nigdy jeszcze urzędujący premier nie wziął udziału w programie „Rozmowy niedokończone” w Radio Maryja. Samo zresztą radio - na swych stronach internetowych - podkreśla, że to wydarzenie bez precedensu, a udział premiera potwierdza znaczenie nadawcy społecznego, jakim jest RM.

Nie za bardzo lubię dywagować, co by było, gdyby.... Dlatego niech sobie szanowni Czytelnicy sami odpowiedzą na pytanie, czy Kazimierz Marcinkiewicz miałby tak szeroką, kilkugodzinną możliwość wypowiedzenia się w tej stacji, gdyby nie kierował mniejszościowym gabinetem PiS-u i tylko PiS-u, a stał na czele koalicyjnego rządu z Platformą Obywatelską, jakiego podobno - bardzo, ale to bardzo chciał.

Media o. Rydzyka bardzo wyraźnie popierały Lecha Kaczyńskiego, kandydata PiS na prezydenta. Ciepło wypowiadał się o nim szef stacji, laurki wystawiali mu słuchacze dzwoniący na antenę. Zwolenników Tuska jakoś strasznie trudno było usłyszeć na antenie. Osobiście, wcale mi to nie przeszkadza. Jeśli „Trybunie” czy „Przeglądowi” wolno pisać tak, że jedyny sprawiedliwy na świecie to Cimoszewicz, to dlaczego RM nie wolno stawiać na Kaczyńskiego?

Dziś, to pełne poparcie dla PiS-owskiego rządu jest jedynie konsekwencją politycznego wyboru, jaki toruńscy redemptoryści podjęli w czasie kampanii prezydenckiej. Ciekawe tylko , jak polityczne zaangażowanie ma się do definicji nadawcy społecznego. Według Ustawy o radiofonii i telewizji, nadawca społeczny m.in. upowszechnia działalność wychowawczą, edukacyjną i charytatywną, respektuje chrześcijańskie wartości oraz wzmacnia tożsamość narodową. Dlatego właśnie ma uprzywilejowaną pozycję, na przykład w opłatach koncesyjnych. O popieraniu politycznych pupili nie ma tam ani słowa. Wolałbym, żeby w tej sprawie była jasność. Bo na razie widzę ciemność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska