Czytelnik, który w nocy ze środy na czwartek wracał do mieszkania przy ul. Pająkowskiego, skarży się, że niemal całe Jakubskie Przedmieście tonęło w mroku. Latarnie nie paliły się nie tylko na ulicy Pająkowskiego, ale także na Waryńskiego, Targowej i Antczaka.
- Czy to wynika z oszczędności i takiej sytuacji mamy się spodziewać przez dłuższy czas, czy też wystąpiła jakaś poważna awaria? - pyta torunianin.
Bartosz Gohlike z firmy Energa Operator tłumaczy, że, owszem, wcześniej brygada pracowała na Jakubskim Przedmieściu, ale swoje zadanie wykonała, a mieszkańcy nie zgłaszali do tej pory żadnych problemów. - Przyjmujemy to zgłoszenie i jak najszybciej sprawdzimy, dlaczego latarnie na Jakubskim Przedmieściu się nie paliły.
Toi toi przy postoju?
Po raz kolejny wraca temat toalety na placu Teatralnym. Konieczność wybudowania takiego obiektu albo ustawiania choćby przenośnego toi toia sygnalizuje jeden z taksówkarzy, któremu na postoju na Fosie Staromiejskiej niejednokrotnie zdarza się długo oczekiwać na klientów.
Czytaj też: Ratujmy serce i życie Olka
- W okolicznych lokalach mają już nas dosyć i zdarza się, że nie chcą udostępniać toalet - tłumaczy taksówkarz. - Wstyd mówić, ale czasami chodzimy w krzaki za teatrem. Sprawę załatwiłby jeden toi toi. Wiem, że w innych miastach takie przenośne toalety są ustawiane przy dużych postojach taksówek.
Z informacji, które już wcześniej uzyskaliśmy z Urzędu Miasta Torunia wynika, że Wydział Gospodarki Komunalnej nie ma w planach budowy bądź ustawienia toalety w pobliżu tego postoju taksówek, ze względu na brak miejsca na tego typu obiekt. Urzędnicy wskazują, że dostępne toalety publiczne znajdują się przy al. Solidarności oraz na Rynku Staromiejskim. Taksówkarze doskonale znają te adresy, ale - jak tłumaczą - prawdziwe problemy zaczynają się w momencie, gdy te publiczne toalety są zamykane.
Co z tą lampką?
Na obowiązkowe wyposażenie rowerów miejskich zwraca z kolei uwagę Czytelnik, który kilka dni temu na ulicy Reja prawie potrącił swoim autem nieoświetlonego rowerzystę.
- Zauważyłem go w ostatniej chwili - relacjonuje kierowca. - Cudem nie doszło do wypadku. Okazało się, że tylna lampka roweru była uszkodzona i dlatego się nie paliła. Za brak sprawnego oświetlenia w swoim rowerze sam zostałem kiedyś ukarany przez policję i teraz przed każdym wieczornym wyjazdem sprawdzam, czy wszystko jest w porządku. Czy firma udostępniająca rowery nie powinna na bieżąco kontrolować ich stanu technicznego? Tyle się ostatnio słyszy o wypadkach z udziałem rowerzystów, po co kusić los?
Przeczytaj także: Co z bezpieczeństwem na starówce?
Jak zapewnia Małgorzata Mac, prezes spółki WIM System, która jest operatorem Toruńskiego Roweru Miejskiego, wszystkie jednoślady udostępniane mieszkańcom i turystom są na bieżąco serwisowane.
- Niestety, trzeba pamiętać o tym, że jeden rower w ciągu dnia może być wypożyczony nawet kilkanaście razy. Podczas takiej eksploatacji może przytrafić się jakaś usterka, a także kradzież - mówi Małgorzata Mac. - Na oświetlenie, hamulce i dzwonki zwracamy szczególną uwagę, bo doskonale zdajemy sobie sprawę, jak wielki to wyposażenie ma wpływ na bezpieczeństwo osób korzystających z rowerów. Naprawdę, robimy co możemy. Codziennie do naszego serwisu zjeżdża średnio od 10 do 15 jednośladów. Na ulice wracają już w pełni sprawne.
Małgorzata Mac radzi, by - dla własnego bezpieczeństwa - przed wypożyczeniem sprawdzić stan techniczny roweru miejskiego, szczególną uwagę zwracając właśnie na oświetlenie, koła, hamulce i dzwonek.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
