Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sukę Lalę nafaszerowano psychotropami i zakopano żywcem. Ruszył proces [ZDJĘCIA]

Małgorzata Oberlan
Sławomirowi K. grozi do 3 lat więzienia. Według śledczych, miał działać ze szczególnym okrucieństwem
Sławomirowi K. grozi do 3 lat więzienia. Według śledczych, miał działać ze szczególnym okrucieństwem Sławomir Kowalski
- Nie jestem pewien, czy zakopywałem nieżywego psa - przyznał dziś Sławomir K. w Sądzie Rejonowym w Toruniu. Jest oskarżony o to, że zwierzę siłą nakarmił lekami psychotropowymi, a potem jeszcze żywe zakopał na Bydgoskim Przedmieściu.

Proces Sławomira K. ruszył w Sądzie Rejonowym w Toruniu dziś rano. Oskarżony złożył zeznania odmienne od tych, które wcześniej odebrała od niego prokuratura. Odpowiedzialnością próbuje obarczyć swojego szwagra, który leczy się i zażywa leki psychotropowe. To on, pod nieobecność oskarżonego, miał w jego mieszkaniu nafaszerować suczkę Lalę tabletkami. Później jednak obaj już zakopali żywe jeszcze zwierzę.

Do dramatu doszło 17 lipca 2017 roku, na Bydgoskim Przedmieściu. Lala była suczką adoptowaną, wybraną ze schroniska przez żonę Sławomira K. Tamtego letniego dnia żony i dzieci oskarżonego nie było jednak w Toruniu - wyjechali odpocząć na Mazury. Sławomir K. z pracy wrócił około godziny 14.00. Już na klatce schodowej zaczepiła go sąsiadka, mówiąc, że z psem jest coś nie tak. Gdy 42-latek wszedł do mieszkania, zastał w nim szwagra i faktycznie źle wyglądające zwierzę. Słaniało się, wymiotowało. - Szwagier powiedział, że musiała coś połknąć gdy był z nią na spacerze; że zjadła starą kiełbasę - zeznawał dziś Sławomir K.

Zobacz także: Ludzkie szczątki w Wiśle. Czy to któryś z zaginionych torunian?

Mężczyźni mieli wziąć psa i udać się najpierw do weterynarza przy ul. Mickiewicza. Tutaj Lali zrobiono zastrzyk (najprawdopodobniej podając glukozę) i wypisano skierowano na USG. To badanie wykonane miało zostać w innej lecznicy, przy ul. Kościuszki. Mężczyźni wrócili więc do domu po dokumenty. Do przychodni weterynaryjnej, jak twierdzi oskarżony, planowali pojechać tramwajem. Gdy szli na przystanek...

- Szwagier krzyknął, że Lala go ugryzła. Rzucił psa na chodnik i ona zapiszczała. Wtedy ja wziąłem go na ręce. Lala przestała oddychać i zrobiła się sztywna - mówił Sławomir K. - Szwagier zadzwonił do ciotki, która powiedziała, żeby Lalę zakopać. Ja w tym czasie dzwoniłem do żony. Pytała o psa, ale nie chciałem jej denerwować i powiedziałem, że szwagier żartuje; że sobie to wymyślił.

Co było dalej? Sławomir K. wysłał szwagra do domu po łopatę. Sam, jak twierdzi, położył Lalę na chodniku i sprawdzał, czy żyje. Później obaj mężczyźni zakopali zwierzę, niedaleko Central Parku na Bydgoskim Przedmieściu. Dopytywany przez prokuratora Arkadiusza Wolskiego, sędzię Ewę Lemanowicz-Pawlak, adwokata Mateusza Łątkowskiego (pełnomocnika fundacji Monde Cane) oraz własnego obrońcę, w końcu przyznał: - Nie jestem pewien, czy zakopywałem nieżywego psa.

Przeczytaj również: Ile zarabiają polscy aktorzy? Stawki

Przypomnijmy, że biegli powołani przez Prokuraturę Rejonową Toruń Wschód odkryli w organizmie zwierzęcia środki psychotropowe. Nie mieli też wątpliwości, że gdy było zakopywane w ziemi, jeszcze żyło.

Na kolejnej rozprawie sąd zamierza przesłuchać w obecności biegłych psychiatrów szwagra. Zeznawać będą także świadkowie, w tym sąsiedzi. Sławomirowi K. grozi do 3 lat więzienia. Według śledczych, miał działać ze szczególnym okrucieństwem (art. 35 ust. 2 Ustawy o ochronie zwierząt).

Więcej o sprawie w czwartkowych "Nowościach".
Zobacz także:

- Po latach zatrzymał się taki facet, podbiega do mnie i krzyczy: „panie, panie, mam z panem zdjęcie” - dodaje pan Stanisław. - I rzeczywiście, na fotce widzę siebie z rozłożonymi skrzydłami, a obok stoi taki mały chłopaczek. Bardzo się zmienił, ale mnie zapamiętał na dobre.Zobacz także: Tak wyglądało wesele Krzysztofa Ibisza! Mamy prywatne zdjęciaTamte spotkania z ludźmi pan Stanisław wspomina jak najlepiej. W polskiej rzeczywistości z początku lat 90. wciąż dominowała szarość PRL-u. Kierowcy widząc wielki trójkołowiec i stojącą obok postać z filmu zatrzymywali się niemal odruchowo. Tak bardzo nie pasowała im ona do ówczesnych realiów.

Batman z Torunia. Kto go pamięta? Jak wygląda bez stroju? Wi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska