MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tak grają żużlem

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Wyjątkowo drażliwy jest temat żużla na szczytach władzy w Toruniu. Co pokazała czwartkowa sesja Rady Miasta. Zaraz na jej początku miała być rozpatrywana propozycja przeznaczenia 4 milionów złotych w tym roku (a potem takiej samej w przyszłym) na budowę dachu nad całym stadionem żużlowym.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/nienartowicz_marek.jpg" >Wyjątkowo drażliwy jest temat żużla na szczytach władzy w Toruniu. Co pokazała czwartkowa sesja Rady Miasta. Zaraz na jej początku miała być rozpatrywana propozycja przeznaczenia 4 milionów złotych w tym roku (a potem takiej samej w przyszłym) na budowę dachu nad całym stadionem żużlowym. Przygrywka do dyskusji nad tym pomysłem prezydenta Michała Zaleskiego rozgorzała przed sesją na łamach lokalnych gazet, w tym oczywiście „Nowości”. Większość wypowiadających się radnych była przeciw. Bo przecież mamy kryzys i trzeba zacisnąć pasa. A jeszcze prezydent intensywnie poszukuje pieniędzy na budowę mostu.

<!** reklama>Dyskusja rozgorzała też wśród torunian. Kibice żużlowi, których w Toruniu są tysiące, chcą dachu. W pełni nowoczesny stadion i zawody żużlowe najwyższej rangi na nim to przecież wielka promocja miasta. Krytycy zaczęli z kolei przebąkiwać o kiełbasie wyborczej. Że niby prezydent zbuduje dach, a w przyszłym roku zdobędzie dla Torunia prawo do zawodów Grand Prix. I cóż, że na ich organizację trzeba będzie wyłożyć kolejne miliony. Mając za sobą rzeszę wdzięcznych kibiców prezydent jeszcze bardziej niż w 2006 roku zmiażdży rywali w najbliższych wyborach. Te głosy oczywiście można uznać za pomówienia.

Trudno jednak zlekceważyć kryzys. W jego obliczu nie da się pójść za ciosem jak na początku 2008 roku, gdy prezydent i większość radnych znalazła dodatkowe pieniądze na budowę stadionu. Na sesji trzeba więc było się sprytnie wycofać z dachowej propozycji. Przy okazji próbując zmylić czujnych dziennikarzy, którzy liczyli na burzliwą dyskusję na początku sesji. Propozycja powędrowała więc na jej koniec, czyli na wieczór. Bo jest szansa, że dziennikarze siedzą w redakcjach nad relacjami z sesji i nie przysłuchują się drażliwym tematom. Złudna to nadzieja. Takich tematów dziennikarze nie odpuszczają. I przekażą kibicom, i tym, którzy nimi nie są, kto co mówił. I jak głosował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska