Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak pobił, że konkubina trafiła do szpitala

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Dariusz M., który przez toruńską funkcjonariuszkę miał stracić nerkę, znów znęcał się nad konkubiną. Teraz ma się wyprowadzić i nie zbliżać do niej.

Dariusz M., który przez toruńską funkcjonariuszkę miał stracić nerkę, znów znęcał się nad konkubiną. Teraz ma się wyprowadzić i nie zbliżać do niej.

Minęło zaledwie kilka dni od opisania przez nas historii oskarżonej policjantki Eweliny K. i Dariusza M. („Kto bił i jak to było”, „Nowości”, 13 lutego 2012 r.), kiedy mężczyzna znów zaatakował.

- W piątek o godzinie 20.47 najpierw odebraliśmy zgłoszenie od przechodnia. Alarmował on, że Marzena K. wybiegła z kamienicy przy ul. Konopnickiej, że doszło do awantur. Policjanci pojechali z interwencją, ale kobieta nie zgłosiła skargi - relacjonuje Wioletta Dąbrowska, rzeczniczka policji w Toruniu. - Natomiast o godzinie 21.57 kobieta wezwała nas sama. Została pobita, policjanci wezwali pogotowie. Z licznymi urazami twarzy oraz ciała trafiła do szpitala. Po raz kolejny już założyliśmy jej „Niebieską Kartę”.

<!** reklama>W sobotę Marzena K. zdecydowała się zawiadomić prokuraturę o pobiciu i znęcaniu się nad nią przez konkubenta. Wcześniej takie zawiadomienia też już składała, ale później je wycofywała. Tym razem prokurator zdecydował, że Dariusz M. ma opuścić lokal przy ulicy Konopnickiej. Zdecydował też o zakazie zbliżania się do ofiary i objęciu agresora policyjnym dozorem.

Niestety, jak wczoraj dowiedzieliśmy się od sąsiadów, nie zapewniło to spokoju Marzenie K. W poniedziałek konkubent znów pojawił w jej mieszkaniu i znów interweniowała policja.

Przypomnijmy, że Dariusz M. to rzekoma ofiara policjantki Eweliny K. Jak dowodzi on sam i prokuratura, funkcjonariuszka w trakcie interwencji (znów alkohol i przemoc wobec konkubiny) miała kopnąć M. w brzuch i krocze. I krzyknąć: „S...nu, kobiet się nie bije!”. Działo się to w nocy 2 lipca 2011 roku.

Nietrzeźwy mężczyzna trafił potem na izbę wytrzeźwień, a z niej - do szpitala. Tu usunięto mu pękniętą nerkę. Po wyjściu zgłosił się do prokuratury.

Funkcjonariuszka została zawieszona w pełnieniu obowiązków i odpowiada przed sądem za pobicie. Wcześniej była chwalona i nagradzana, m.in. za uratowanie życia tonącej w Wiśle kobiecie.

W mieszkaniu przy ul. Konopnickiej był jeszcze jeden lokator z problemami. To pies. Mieszaniec rottweilera i wilczura, przywiązywany do mebli i bity metalowym prętem (czego świadkami byli reporterzy „Nowości”). W tej sprawie policja też wszczęła postępowanie. Pies został przez nią umieszczony w schronisku dla zwierząt.

Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska