Takich wizyt być nie powinno

Po skandalu w Szkole Podstawowej nr 3 komisje toruńskiej Rady Miasta będą miały ograniczone programy swoich wyjazdowych posiedzeń.

To konsekwencja wizyty Komisji Oświaty w Szkole Podstawowej nr 3 na Koniuchach i zachowania jej przewodniczącej, Barbary Królikowskiej-Ziemkiewicz. Pytana przez „Nowości” o incydent radna odparła, że złoży oświadczenie w tej sprawie na sesji Rady Miasta. Tak zrobiła. Mówiła o swoich zasługach przy budowie szkoły.

- Już w pierwszej kadencji samorządu podjęłam starania o jej budowę. Świadomie pominięto rolę Komisji Oświaty Rady Miasta nie dopuszczając do zabrania głosu przewodniczącej Komisji Oświaty. Odebrałam to jako osobisty policzek. Umniejszono rolę Rady Miasta i Komisji Oświaty - stwierdziła radna.

Liczba przemówień w czasie uroczystości 1 września została ograniczona. Organizatorzy nie chcieli zanudzić nimi dzieci. W kuluarach wielu radnych nie kryło zażenowania zachowaniem koleżanki. Do wydarzeń w szkole odniósł się też prezydent Michał Zaleski, któremu podlega szkoła.

- Nie przywiązywałbym dużej wagi do wyróżniania kogokolwiek - podkreślił prezydent. - Aczkolwiek nie powinno zabraknąć słów podziękowań do każdego, kto przyczynił się do budowy tej szkoły. Nie mam zamiaru umniejszać roli Rady Miasta czy jej komisji. Zwyczajowo przyjęte jest w Toruniu i w innych miastach w Polsce, że radę reprezentuje jej przewodniczący. Jeśli mamy coś do siebie, to proszę, mówmy to tutaj, na sesji Rady Miasta czy posiedzeniach komisji, a nie mieszajmy do tego dzieci czy rodziców.

Sprawą zajął się też Konwent Seniorów Rady Miasta.

- Zdecydowaliśmy, że po tym incydencie nie będziemy prowokować podobnych sytuacji - wyjaśnia Józef Jaworski, przewodniczący toruńskiej Rady Miasta. - Komisje rady mają odbywać posiedzenia w budynku Urzędu Miasta. Nie będzie już ich w szkołach, miejskich zakładach czy innych instytucjach. Mogą być w nich tylko krótkie wizyty przed lub po spotkaniu komisji w urzędzie. Nie może być komplikacji w funkcjonowaniu tych instytucji.