Szkoda jednak, że do tych trudnych warunków pogodowych nie do końca przygotowani są niektórzy kierowcy. I pół biedy, kiedy przez dojmujący brak rozsądku na niebezpieczeństwo narażają siebie. Gorzej, kiedy przez ich niefrasobliwość ucierpieć mogą też inni. A tak właśnie było wczoraj przy Szosie Lubickiej. Jednym z jej pasów w osobowym oplu poruszał się na oko 30-letni mężczyzna. Inni kierujący uciekali na sąsiednie pasy, bo prowadzący opla ewidentnie jechał na letnich oponach. I choć starał się bardzo zapanować nad autem, to ono mimo hamowania bezładnie sunęło po śliskiej nawierzchni. Najgorzej było, gdy zmieniały się światła: oplowi uda się zatrzymać, czy siłą rozpędu jednak wjedzie na skrzyżowanie?
Ta jazda skończyła się szczęśliwie, ale przecież nie musiało tak być. Równie dobrze samochód, nad którym nie panował jego kierowca, mógł wjechać w inne auta. Komuś mogła stać się krzywda.
Jestem w stanie zrozumieć, że nie wszyscy wymieniają opony letnie na zimowe. Może z oszczędności, może z lenistwa. Jeśli jednak decydują się na taki krok, to podczas gołoledzi ich auta powinny zostać na parkingach. Tylko wtedy kierowcy będą mieć pewność, że nie narażą na niebezpieczeństwo siebie i innych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
