To ponoć handlowcy nie chcieli dołożyć się do remontu ulicy

[break]
Sprawę zarwanej i stwarzającej zagrożenie dla bezpieczeństwa przechodniów studzienki kanalizacyjnej w okolicach „PoloMarketu” na Wrzosach zgłosili nam Czytelnicy z ulicy Migdałowej. Jak opowiadali, cała historia sięga 2006 roku.

- Jestem właścicielem jednego z pawilonów stojących w pobliżu i razem z sąsiadami chcieliśmy na własny koszt wykonać remont. Okazało się to niemożliwe, bo nie jesteśmy gospodarzami gruntu, na którym znajduje się studzienka - relacjonował wówczas jeden z Czytelników.

Na naszą prośbę sprawę wyjaśniali urzędnicy z toruńskiego magistratu. Po wizji lokalnej przeprowadzonej przez pracowników MZD i Toruńskich Wodociągów ustalono, że we wskazanym miejscu uszkodzona jest nie studzienka, lecz nawierzchnia dookoła niej.

Jest to nawierzchnia z wylewki betonowej przy instalacji odwodnieniowej dachu i parkingu „PoloMarketu”.

- Teren, na którym się znajduje, został oddany w wieczyste użytkowanie firmie zawiadującej sklepami tej sieci i to w jej gestii znajduje się naprawa - odpowiedzieli nam urzędnicy.

Żeby nadal nie degradować nawierzchni, zainstalowane będą ograniczniki uniemożliwiające wjazd aut. - Piotr Pruss

Po opisaniu sprawy w „Pogotowiu reporterskim” odezwali się do nas przedstawiciele dzierżawcy, by przedstawić swój punkt widzenia.

- Część działki zlokalizowanej pomiędzy budynkiem, w który funkcjonuje „PoloMarket”, a pawilonem znajdującym się po sąsiedzku, w tym również odcinek przy opisanej studzience stanowi fragment pasażu przeznaczonego do ruchu pieszego - wyjaśnia Piotr Pruss, prezes spółki Nova-Inwestycje, dzierżawcy terenu. - Z naszych ustaleń wynika, że użytkownicy drobnych punktów usługowo-handlowych funkcjonujących w tym pawilonie realizują dostawy samochodami wykorzystując to przejście, co spowodowało zniszczenie jego nawierzchni.

Prezes tłumaczy też, że 4 lata temu, tuż przed rozbudową „PoloMarketu”, jego firma próbowała zainteresować okolicznych handlowców inwestycją polegającą na utwardzeniu i modernizacji pasażu. Poprawiłoby to zarówno komfort klientów marketu i punktów handlowych, którym głównie służy przejście, a także dostawców.

- Niestety, żaden z użytkowników nie był zainteresowany partycypacją w kosztach tego przedsięwzięcia. Fragment nawierzchni przy studzience zostanie przez nas doraźnie naprawiony. Zainstalowane zostaną też ograniczniki uniemożliwiające przejazd przez przejście samochodem. Gruntowny remont przejścia zostanie zrealizowany po załatwieniu spraw formalnych. Oczekujemy, iż tym razem użytkownicy punktów usługowo-handlowych wyrażą zainteresowanie planowaną przez nas inwestycją.