Toruń. Jak zdobyć dobrego kucharza? Oto zarobki i bonusy, które proponują restauracje

Zobacz wideo: Takie są skutki wprowadzenia programu 500 plus.

Doświadczony kucharz z pasją to skarb każdej restauracji. W Toruniu rotacja personalna w gastronomii jest duża. Kończy się czas karnawału, a lokale znów licznie ogłaszają, że "kucharza zatrudnią". Zarobkami nie mogą konkurować z restauracjami w największych polskich miastach. Co zatem oferują kandydatom, by przyciągnąć ich do pracy? Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja w lutym.

Restauracja, która jest konceptem Grupy Piekuś nosi nazwę "U Piekarzy". Restauracje są zlokalizowane na Łódzkiej 118 i Watzenrodego 2 w Toruniu oraz w Lubiczu na ul. Bankowej 2. "U Piekarzy" właśnie poszukuje kucharza znającego tajniki kuchni włoskiej, z pasją do gotowania. Czym kusi kandydatów?

Oferuje nie tylko godziwą pensję, ale i premię uznaniową, premię od zysku lokalu, trzy razy w roku dodatek finansowy na święta i paczki noworoczne dla dzieci, dodatkowe ubezpieczenie na życie i prywatną opiekę medyczną współfinansowaną przez pracodawcę. Ale to nie wszystko! Lokal obiecuje też kucharzowi "słodkie deputaty", zniżki pracownicze na pieczywo, a nawet kartę zniżkową na paliwo. Jak widać, lista bonusów jest całkiem długa.

Bartłomiej Witkowski to prawdziwy mistrz sztuki kulinarnej - laureat wielu konkursów gastronomicznych, krajowych i zagranicznych. To właśnie on jest szefem kuchni "Restauracji Piernicova" przy ul. Przedzamcze. Pod jego okiem będzie się rozwijał się kucharz, który zaangażowany zostanie tutaj do pracy.

Czym kusi kandydatów ten lokal? Wynagrodzeniem rzędu 4,5-6 tys. zł brutto, możliwością przystąpienia do grupowego ubezpieczenia, ciągłym podnoszenie kwalifikacji zawodowych, pracą na produktach najwyższej jakości i wizją rozwoju zawodowego pod okiem wspomnianego szefa kuchni.

Tej restauracji torunianom przedstawiać nie trzeba. Zresztą, dobrze znana jest wielu gościom krajowym i zagranicznym. Gospoda "Pod Modrym Fartuchem" przy Rynku Nowomiejskim należy do jednych z najstarszych tego typu w Europie (rok założenia: 1489). Praca w lokalu z taką tradycją ma być jednak tylko jednym z wabików, którym lokal chce przyciągnąć teraz kucharza.

Co jeszcze oferuje? Godziwe wynagrodzenie (5,5-6 tys. zł brutto miesięcznie), które może być w razie potrzeby wypłacane w formie tygodniówek. Do tego - umowę o pracę i "możliwość szybkiego awansu na szefa kuchni". Oczekiwane doświadczenie? Przynajmniej dwuletni staż pracy.

Ach, ta bezunia z "Bezy"... Takie westchnienia smakoszy słychać w Toruniu już w kolejnym miejscu. Ceniony i popularny lokal działa już nie tylko przy ul. Polnej, ale od pewnego czasu także przy ul. Jagiellońskiej. Właśnie ogłasza, że w związku z dynamicznym rozwojem poszukuje kucharzy i pomocy kuchennych do swojego zespołu.

"Jeśli nie boisz się ciężkiej pracy, lubisz wyzwania i kochasz gotować to praca idealna dla Ciebie" - zapewnia "Beza". A co oferuje kandydatom? 28-30 zł brutto za godzinę pracy - dowiadujemy się z ogłoszenia.

Ofert pracy dla kucharzy w Toruniu w lutym nie brakuje. Poszukują ich jeszcze choćby znane w mieście pizzerie, lokale z sushi, restauracja "Sznyt na Winklu". Zazwyczaj oferowane w ogłoszeniach rekrutacyjnych wynagrodzenia są rzędu od 4,5 do 6 tys. zł brutto.

Jak wspomnieliśmy, toruńskie stawki najczęściej nie mogą konkurować z tymi oferowanymi kucharzom w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu czy Trójmieście. Dlatego ważne dla kandydatów są dodatkowe bonusy, renoma lokalu, autonomia w pracy, atmosfera, klimat w zespole. Wyrazem partnerskiego podejścia przez pracodawcę jest oferowanie premii od zysku lokalu.

Dodajmy, że według najnowszego Barometru Zawodów w roku 2023 w Toruniu szefowie kuchni to przedstawiciele tak zwanych profesji deficytowych. To oznacza, że więcej jest ofert pracy dla osób w tym fachu niż kandydatów do niej.

PS Zainteresowani przytoczonymi ofertami pracy mogą aplikować np. przez portal OLX (zakładka: Toruń/praca).