MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Jest wyrok za śmierć Zuzi! 15 lat więzienia dla matki i 6 lat dla ojca - ogłosił Sąd Okręgowy w Toruniu

Redakcja
Sędzia Bartosz Sitkiewicz w poniedziałek, 1 lipca, ogłosił wyrok dla rodziców 3-letniej Zuzi. Dziewczynka była bita, a 28 maja 2021 roku z ciężkim urazem głowy trafiła do szpitala. Mimo wysiłków lekarzy zmarła w nocy z 11 na 12 czerwca. Wbrew woli prokuratury, sąd nie uznał jednak czynów rodziców za zabójstwo dokonane w zamiarze ewentualnym.
Sędzia Bartosz Sitkiewicz w poniedziałek, 1 lipca, ogłosił wyrok dla rodziców 3-letniej Zuzi. Dziewczynka była bita, a 28 maja 2021 roku z ciężkim urazem głowy trafiła do szpitala. Mimo wysiłków lekarzy zmarła w nocy z 11 na 12 czerwca. Wbrew woli prokuratury, sąd nie uznał jednak czynów rodziców za zabójstwo dokonane w zamiarze ewentualnym. Grzegorz Olkowski/fb/Pixabay
3-letnia Zuzia była bita przez własną matkę, a ojciec o tym wiedział. 28 maja 2021 roku dziecko z urazem głowy trafiło do szpitala i w czerwcu zmarło. W poniedziałek (01.07) Sąd Okręgowy w Toruniu ogłosił wyrok dla rodziców dziewczynki.

Prokuratura dla Sylwii M. i Przemysława O. domagała się kary 25 lat więzienia. Oskarżyła oboje o znęcanie się nad córeczką ze szczególnym okrucieństwem oraz jej zabójstwo w zamiarze ewentualnym. Sąd tragedię ocenił jednak inaczej.

Matka Zuzię biła, a ojciec o tym wiedział. Dziewczynka zmarła wskutek urazu głowy

Po długim, niejawnym procesie Sąd Okręgowy w Toruniu w poniedziałek, 1 lipca, ogłosił wyrok. Ten był jawny - jak każdy. Sędzia Bartosz Sitkiewicz zmienił kwalifikację prawną zarzucanych rodzicom czynów. Oboje uznał za winnych znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem, a matkę dodatkowo - spowodowania ciężkich obrażeń (urazu głowy), które w czerwcu 2021 roku doprowadziły do zgonu Zuzi. Zarzut zabójstwa córki z obojga tym samym zdjął.

Kara? Matkę sąd skazał na 15 lat bezwzględnego więzienia, a ojca na lat 6. Oboje od trzech lat są tymczasowo aresztowani i ten czas zaliczony zostać ma im do wyroku. Skąd taka różnica w wysokości kary?

Jak ustalił w procesie sąd, to Sylwia M. biła córeczkę. Robiła to pod nieobecność ojca, będącego wtedy najczęściej w pracy. -Przyznała się do tego, wyraziła żal i skruchę - mówił sędzia. Zaznaczając, że kobieta ma niedojrzałą osobowość, a w dzieciństwie sama była ofiarą przemocy domowej. W opinii psychiatrów nie była zdolna do zajmowania się jakimkolwiek dzieckiem, a tymczasem w maju 2021 roku miała ich pod opiekę troje (Zuzię i jej dwóch braci), z czwartym zaś była w ciąży.

Ojciec sam Zuzi nie bił, ale o wszystkim wiedział. - Był w pełni świadomy cierpienia, jakiego doznawała jego córka w domu - zaznaczył sędzia.

Sąd ustalił, że mająca 2 lata i 11 miesięcy drobna dziewczynka była bita regularnie przez matkę przynajmniej przez miesiąc. Dzieci wróciły pod opiekę rodziców z pieczy zastępczej - decyzją sądu rodzinnego. Rodzina objęta była opieką MOPR, miała asystenta rodziny, odwiedzali ją kuratorzy sądowi. Nikt dramatu Zuzi nie dostrzegł.

Krytycznymi dniami dla Zuzi były te od 26 do 28 maja. Wtedy już ledwo trzymała się na nogach. 28 maja matka wezwała wreszcie pogotowie. Dziewczynka z urazem głowy i masywnym obrzękiem trafiło do szpitala dziecięco. Zmarło w nocy z 11 na 12 czerwca 2021 roku.

Przyczyna tragedii? Według sądu leży w osobowości matki Zuzi

Pogotowie zabrało Zuzię do szpitala z kamienicy przy ul. Mostowej w Toruniu. To ostatni adres, pod którym mieszkała dość często przeprowadzająca się rodzina. W krytycznym maju 2021 roku Sylwia M. i Przemysław O. mieli pod opieką całą trójkę swoich dzieci (wróciły do nich po decyzji sądu rodzinnego), a oczekiwali narodzin czwartego.

Dlaczego Zuzia, najspokojniejsza z trójki rodzeństwa, była bita i wyzywana przez matkę? Jak ustalił sąd, przyczyn dramatu trzeba szukać w cechach osobowości Sylwii M. i jej historii. Kobieta sama była w dzieciństwie ofiarą przemocy domowej. -O czym często na sali sądowej mówiła - zaznaczył sędzia Bartosz Sitkiewicz. - I, niestety, taki sposób rozwiązywania problemów (przemoc) stosowała jako osoba dorosła.

A jakie problemy miała w maju 2021 roku Sylwia M.? Ewidentnie nie radziła sobie z opieką nad trójka dzieci, będąc z czwartym w ciąży. W przeszłości kobieta była ubezwłasnowolniana przez własną matkę - ma niedojrzałą osobowość, braki intelektualne i emocjonalne, z dziećmi nie miała silnej więzi.

Sylwia M. biła córeczkę, a przez telefon komórkowy relacjonowała jej kolejne obrażenia. Jedyne, czego się obawiała to tego, że służby socjalne i kurator sądowy dowiedzą się o tym i dziecko zostanie im odebrane. Nie obawiała się jednak tego, że biciem doprowadzi do śmierci dziewczynki. Najkrócej rzecz ujmując, jej umysłowość takiego związku przyczynowo-skutkowego nie dopuszczała.

Sędzia: "Skala cierpienia dziecka była ogromna. Ale kara nie jest formą odwetu"

Jak była rola ojca Zuzi w tym dramacie? W ustnym uzasadnieniu wyroku sąd zaznaczył, że Przemysław O. sam nigdy nie bił dziewczynki i nie był tego bezpośrednim świadkiem. Wiedział jednak, co robi matka i jakie kolejne obrażenia pojawiają się u dziewczynki. Pod koniec maja 2021 roku był też na wspólnym spacerze z Sylwią M. i dziećmi. Tym przez zatłoczone centrum Torunia, podczas którego Zuzia już "uginała się pod ciężarem własnego ciała".

- Dopuszczanie, by dziecko doznawało takich cierpień to także znęcanie się nad nim ze szczególnym okrucieństwem - podkreślił sędzia Bartosz Sitkiewicz.

Według słów sędziego, "skala cierpienia dziecka była ogromna i taka też jest społeczna szkodliwość czynu" jakiego dopuścili się rodzice. Sąd zaznaczył jednak, że kara nie jest forma odwetu. 15 lat bezwzględnego więzienia dla matki i 6 lat izolacji dla ojca sędzia określił jako kary adekwatne do winy.

A Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód? Obecna przy ogłaszaniu wyroku prokurator Natalia Gorzycka przekazała "Nowościom", że śledczy na pewno złożą wniosek o wydanie uzasadnienia wyroku na piśmie i rozważą apelację. Śledczy po pierwsze zarzucali matce i ojcu, że dopuścili się zabójstwa córeczki w zamiarze ewentualnym - znęcając się nad nią dopuszczali, iż doprowadzić to może do jej śmierci. Stąd też było żądanie prokuratury o kary 25 lat więzienia. To pierwszy powód, dla którego prokuratura może w przyszłości odwoływać się od wyroku.

Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<

Do tematu w "Nowościach" zatem wrócimy.

WAŻNE. Co Sylwia M. robiła własnej córeczce?

  • Według ustaleń sądu, matka niespełna trzyletnią Zuzię biła (rękoma), popychała, szarpała i wyzywała. W okolicy 28 maja 2021 roku natomiast doprowadziła do urazu głowy dziewczynki. To on później poskutkował zgonem.
  • Matka ostatecznie zainicjowała wezwanie pogotowia do kamienicy przy ul. Mostowej w Toruniu. Uczyniła to jedna ze zwloką - dziecko było już nieprzytomne, a wcześniej ledwo trzymało się na nogach, cierpiało z bólu, wymiotowało w nocy.
od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska