Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Po pięciu latach studentka wywalczyła odszkodowanie za wypadek

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Skutkiem wypadku były nie tylko złamania żuchwy, ale i zespół stresu pourazowego.
Skutkiem wypadku były nie tylko złamania żuchwy, ale i zespół stresu pourazowego. pixabay
22-letnia studentka uległa wypadkowi samochodowemu w Toruniu. Doznała bolesnych złamań żuchwy i długo wychodziła z psychicznej traumy. Ubezpieczyciel odmówił jej godziwego odszkodowania twierdząc, że miała niezapięte pasy i przyczyniła się do wypadku. Dopiero po pięciu latach, za sprawą sądu, kobieta doczekała się satysfakcji. Ma otrzymać ponad 20 tys. zł za krzywdy i leczenie, z odsetkami.

Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę

od 16 lat

Łącznie 20 tys. zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania pani Marcie przyznano wyrokiem Sądu Rejonowego w Toruniu w grudniu. Ubezpieczyciel ma je wypłacić wraz z odsetkami liczonymi od 25 lipca 2017 roku. Do tego - zwrócić młodej kobiecie 4600 zł kosztów sądowych.

Sędzia Magdalena Glinkiewicz z I Wydziału Cywilnego uzasadniając wyrok podkreśliła, że w sprawie brak jest dowodów na to, by pani Marta miała niezapięte pasy lub w jakikolwiek inny sposób naruszyła przepisy. - Tym samym należy uznać, iż to pozwany (towarzystwo ubezpieczeniowe) ponosi odpowiedzialność za skutki kolizji drogowej, a powódka w żadnym stopniu nie przyczyniła się do zaistniałego zdarzenia - zaznaczyła sędzia.

Jak wyglądał wypadek? Jakie obrażenia odniosła studentka? "Wypadek był dla niej wstrząsem i szokiem"

Do tego wypadku doszło w Toruniu 13 stycznia 2017 roku. Pani Marta miała wówczas 22 lata i była studentką Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku. Była wysportowaną, aktywna i towarzyską osobą.

Krytycznego dnia w samochodzie podróżowała jako pasażer. Miała zapięte pasy, jak do dziś podkreśla. Przy nogach miała torebkę. Gdy się do niej schylała, doszło do zderzenia. Skutki? Młodą kobietę zawieziono do szpitala na Bielanach, gdzie okazało się, że ma złamaną w dwóch miejscach żuchwę. Lekarze założyli pacjentce szyny nazębne i elastyczne wyciągi międzyszczękowe.

Szyny zdjęto pani Marcie dopiero po 6 tygodniach. Przez ten czas mogła spożywać jedynie płyny, ewentualnie musy. Środki przeciwbólowe brała jeszcze długo. To jednak nie wszystko. Cierpieniom fizycznym towarzyszyły psychiczne.

Młodą kobietę dręczyły nocne koszmary, wspomnienia wypadku, bezsenność i lęki. Prywatnie uczestniczyła w sesjach terapeutycznych (każda kosztowała 100 zł). Rozpoznano u niej zespół stresu pourazowego. Wychodzenie z tej psychicznej traumy trwało długo i wiązało się kosztami.

Życie 22-letniej studentki zmieniło diametralnie. Nie mogła normalnie studiować na AWF-ie. Potem długo dochodziła do normalnej aktywności społecznej. "Wypadek był dla niej wstrząsem i szokiem, który wpłynął negatywnie na jej psychikę" - odnotował w aktach sprawy Sąd Rejonowy w Toruniu. Dodajmy, że młoda kobieta do dziś nie uporała się z psychicznymi skutkami wypadku.

Ubezpieczyciel twierdził, że studentka miała niezapięte pasy. Wypłacił jej tylko 3809 złotych

Pani Marta zadośćuczynienia i odszkodowania domagała się od towarzystwa ubezpieczeniowego, w którym sprawca wypadku miał wykupione OC. Ten wypłacił jej łącznie 3809 zł i 67 gr tytułem zadośćuczynienia za krzywdy i odszkodowania. Taką kwotę uznał za wystarczającą. Tym bardziej, że uznał, iż miała niezapięte pasy w samochodzie i w 30 procentach przyczyniła się do wypadku.

Dopiero po kilku latach młoda kobieta zdecydowała się zawalczyć o godziwą zapłatę i wkroczyć na drogę sądową. W I Wydziale Cywilnym Sądu Rejonowego w Toruniu analizowano dokładnie nie tylko dokumentację medyczną, katalog wydatków pokrzywdzonej, ale i psychiczne konsekwencje zdarzenia. Oczywiście, pochylono się też na opiniami biegłych, które dotyczyły przebiegu wypadku drogowego oraz tego, czy pasażerka miała zapięte pasy.

Sąd w oparciu o opinię biegłych: "Brak dowodów na odpięcie pasów"

Opinie biegłych nie były jednoznaczne. Wydający je eksperci zaznaczali, że odniesione przez panią Martę obrażenia żuchwy mogły powstać zarówno przy zapiętych, jak i odpiętych pasach. Sędzia Magdalena Glinkiewicz nie znalazła jednak powodów, by nie uwierzyć młodej kobiecie, która zapewniała, że pasy miała zapięte.

"Sąd z doświadczenia życiowego wie, iż pochylenie się pasażera do przodu w kierunku podłogi pojazdu nie wymaga odpięcia pasów bezpieczeństwa. Powódka mogła więc wykonać tą czynności bez odpinania pasów. Brak jest również innych okoliczności świadczących o tym, iż zachodziły jakiekolwiek przyczyny do odpięcia pasów przez powódkę" - czytamy w uzasadnieniu wyroku.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
[lista]
[*]Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
[*]Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
[*]Toruń Retro!  
[*][a]https://www.fa

Na mocy orzeczenia Sądu Rejonowego w Toruniu pani Marta ma od ubezpieczyciela otrzymać: 17 tys. 542 zł tytułem zadośćuczynienia za cierpienia fizyczne i psychiczne oraz 3 tys. 027 zł odszkodowania za koszty leczenia, specjalnej diety, zniszczonej w wypadku odzieży etc. A wszystko to z odsetkami od lipca 2017 r., czyli czasu, gdy wystąpiła z roszczeniem. Ubezpieczyciel ma też zwrócić pani Marcie 4 tys. 600 zł kosztów sądowych.

Wyrok ogłoszono 3 grudnia 2021 roku. W styczniu br. opublikowany został wraz z uzasadnieniem w Portalu Orzeczeń Sądowych. Oznaczono go jako nieprawomocny.

PS Imię kobiety zostało w tekście zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska