Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Tajemnice starych napisów reklamowych na murach

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Najbardziej wytrwali uczestnicy naszej wycieczki pod zachowaną przy ul. Królowej Jadwigi gablotą J. Reicha.
Najbardziej wytrwali uczestnicy naszej wycieczki pod zachowaną przy ul. Królowej Jadwigi gablotą J. Reicha. Anna Zglińska
Dwudniowa przygoda naszych Czytelników z dawnymi toruńskimi napisami reklamowymi przyniosła nowe odkrycia!

Rozpisywanie się na temat toruńskich zabytków bywa zajęciem frustrującym. O tych bez średniowiecznego rodowodu zbyt często trzeba pisać w czasie przeszłym. Stare napisy reklamowe, o których ratowanie od dawna apelujemy, są na szczęście podtym względem wyjątkiem. Te na starówce są stopniowo reanimowane, czemu zresztą, jak się okazuje, kibicuje spore grono entuzjastów.

Ratowanie starych napisów reklamowych

- Zaczynaliśmy od reklamy fabryki krawatów przy ul. św. Jakuba - wspomina Daria Zasada-Kłodzińska, konserwatorka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, która wspólnie ze studentami konserwacji przywraca blask dawnym toruńskim reklamom. - To był nasz poligon doświadczalny, poświęciłam więc temu napisowi sporo czasu. Pewnego razu obok mnie wyrósł jakiś człowiek i z groźną miną zapytał, czy ja ten napis niszczę, czy ratuję? Zrobiło się trochę niebezpiecznie, bo byłam tam sama, ale zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że ratuję. Człowiek mnie wyściskał i poszedł dalej.

Czytaj także: Toruńskie Wodociągi przejęły budynek biurowca po stacji pomp

Prowadzony przez Biuro Toruńskiego Centrum Miasta program ratowania starych napisów trwa już od trzech lat. Pracujący na rusztowaniach konserwatorzy są na ogół przyjmowani przez mieszkańców ozdobionych takimi pamiątkami kamienic bardzo serdecznie.

- Jeden pan co drugi dzień przynosił studentom czekoladę, gdzie indziej mieszkająca tam jedna pani puszczała nam muzykę, przy której lepiej nam się pracowało - dodaje Daria Zasada-Kłodzińska.

Napisy i Toruński Oddział Towarzystwa Opieki nad Zabytkami

Okazją do wspomnień było spotkanie poświęcone starym napisom, jakie zorganizował przy wsparciu „Nowości” Toruński Oddział Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.

Część pierwsza, bardziej teoretyczna, rozpoczęła się w piątek o godz. 18 w Domu Muz przy ulicy Podmurnej. Na scenie pojawiła się drabina malarska, obok niej, poza panią konserwator, zasiadł między innymi Kamil Snochowski, grafik i pasjonat starych liter, który jako Literołap rekonstruuje komputerowo dawne toruńskie napisy reklamowe.

- Moja sprawdzona metoda naukowa polega przede wszystkim na wgapianiu się - mówi. - Poza tym robię zdjęcia, dużo zbliżeń.

Dzięki temu zatarte litery znów zaczynają nabierać kolorów i kształtów a to, co na pierwszy rzut oka było brudną plamą na spękanym tynku, znowu staje się namalowaną przed wielu laty reklamą. Wtedy wystarczy już „tylko” sięgnąć po archiwalne dokumenty, aby wiekowe mury kamienic zaczęły opowiadać historie związanych z nimi ludzi.

Fragment starego napisu dla każdego

Tych historii w Domu Muz słuchało ponad 70 osób. Każdy dostał na pamiątkę nalepkę z fragmentem jakiegoś starego toruńskiego napisu.

W sobotę przed południem rozpoczęły się zajęcia w terenie, czyli wielkie polowanie na litery.

Uczestnicy naszej wycieczki wyruszyli z placu Rapackiego. Oznaczony starymi literami szlak prowadził przez ulice Piekary, Ducha Świętego, Rabiańską, Żeglarską, Bulwar Filadelfisjki, Łazienną, Podmurną, Strumykową, Królowej Jadwigi, Rynek Nowomiejski, Browarną i św. Jakuba. Śledziliśmy napisy reklamowe oraz pozostałości po dekoracjach do pewnego znanego filmu.

Pod zachowaną przy ul. Królowej Jadwigi gablotą reklamową Juliusza Reicha, który na początku XX wieku miał w tym miejscu księgarnię, zrobiliśmy sobie zdjęcie pamiątkowe.

O starych napisach opowiadaliśmy, zostawialiśmy je również za sobą. Na wycieczkę ruszyliśmy zaopatrzeni w szablony liter zrobione na wzór tych z toruńskich szyldów. Wystarczyło ułożyć z nich napis, spryskać wodą i później patrzeć, jak litery powoli znikają. Zupełnie jak prawdziwe...

Dzięki spostrzegawczości jednej z uczestniczek naszej wycieczki udało się również odkryć coś bardzo ciekawego. Szczegółów prosimy szukać w środowym wydaniu „Nowości”!

**

WARTO WIEDZIEĆ

**

- Program ratowania starych napisów na starówce jest jednym z pierwszych takich przedsięwzięć w Polsce.

- W ramach wakacyjnych praktyk studenci konserwacji z UMK odnowili już: reklamę fabryki krawatów przy ul. Św. Jakuba, szyld zakładu braci Schillerów przy Browarnej, malarza Gustawa Jacobiego przy Piekarach, stolarni przy Rabiańskiej, zakładu Franciszka Guzickiego oraz sklepu w kamienicy przy ul. Szpitalnej.

- Ciąg dalszy ratowania starych reklam na starówce nastąpi. Warto jednak pamiętać, że sporo takich pamiątek znajduje się również poza historycznym centrum.

-O napisach i ich odkrywaniuhttps://www.facebook.com/Literolap

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska