Toruń. Zakończyła się część prac na lodowisku Tor-Tor

19 grudnia na Tor-Torze rozpoczęto montaż nowych band, zgodnych z wymogami Polskiego Związku Hokeja na Lodzie - niższych o 20 cm od poprzednich. Prace zakończyły się 29 grudnia i dzień później na tafli rozpoczęły się zajęcia. Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Toruniu, Marek Osowski poinformował o tym w środę, 4 stycznia na konferencji prasowej. Na spotkanie przyszli także rodzice dzieci trenujących na Tor-Torze, którzy zwracali uwagę, że termin prac dobrano niefortunnie i zakłócił on treningi młodzieży.

– Planowaliśmy ten remont na początku ubiegłego roku. 30 marca złożyliśmy wniosek do Ministerstwa Sportu o dofinansowanie. Był on długo rozpatrywany i decyzja o przyznaniu środków nastąpiła dopiero z końcem października – tłumaczył dziennikarzom i rodzicom dyrektor Osowski.

Nie znając jeszcze decyzji ministerstwa, ogłoszono przetarg na wymianę band i maszynowni na lodowisku – pokrycie kosztów prac byłoby możliwe bez środków z zewnątrz. Umowę z wykonawcą nowych band z Finlandii podpisano w sierpniu ubiegłego roku. – Dopiero wtedy wykonawca mógł zacząć zamawiać części. Stąd wakacyjny termin prac był wykluczony – mówił Marek Osowski.

Decyzja o przyznaniu dofinansowania z ministerstwa przyszła natomiast w październiku. Wtedy MOSiR podjął decyzję, by dodatkowo wyremontować na Tor-Torze m.in. oświetlenie, osuszacze i siłownię. – Remont musieliśmy podjąć jeszcze w tamtym roku, bo obligowało nas do tego dofinansowanie z Ministerstwa Sportu – wyjaśnia dyrektor Osowski.

Kierownictwo MOSiR przewiduje, że tafle na Tor-Torze w tym sezonie będą zamrożone do końca kwietnia. To budzi wątpliwości rodziców dzieci trenujących na lodowisku, którzy zwracają uwagę, że ich pociechy nie mają szans w konkurowaniu z młodzieżą np. z południa Polski, gdzie lodowiska są czynne cały rok.

– Jak mam powiedzieć synowi, który kocha hokej, że będzie mógł trenować pięć miesięcy? – pytał ojciec młodego hokeisty. – Dlaczego w Bydgoszczy może być lodowisko czynne cały rok, a w Toruniu się nie da?

Dyrekcja MOSiR tłumaczy, że dłuższe zamrożenie tafli nie jest możliwe ze względów finansowych. – Należy zwrócić uwagę na różnice w finansowaniu i organizacji. MOSiR w Toruniu jest zakładem budżetowym i nie jest w 100 proc. finansowany z budżetu gminy. Mamy jedynie pewną część zrekompensowaną z budżetu miasta, resztę musimy zarobić. W Bydgoszczy miasto finansuje działalność lodowiska w całości. Nie sądzę, żeby wpływy z wynajmu pokrywały tam w całości koszty działania – odpowiadał Osowski.

Dyrekcja MOSiR przewiduje, że zamrożone z powrotem będzie około połowy sierpnia – Data ponownego zamrożenia będzie wynikała z harmonogramu treningów i zainteresowania – mówi dyrektor Osowski. Jego zdaniem, by zamrożenie lodowiska było możliwe na cały rok, musiałoby ono być wykorzystywane przez przynajmniej 10 godzin dziennie. Zdaniem Marka Osowskiego taka sytuacja jest obecnie nierealna.

Dalsze prace, na które MOSiR dostał środki z ministerstwa czyli wymiana oświetlenia na energooszczędne, wymiana systemu osuszania powietrza, remont zaplecza szatniowo-sanitarnego wraz z ciągami komunikacyjnymi oraz modernizacja systemu grzewczego, mają być prowadzone po sezonie zimowym.

– Staramy się przełożyć większość tych robót na okres po sezonie, żeby nie kolidowały z zajęciami. Oświetlenie będzie montowane bez ingerencji w taflę i będzie zlokalizowane poza obrysem płyty - zapewnia Osowski.

Łączna kwota, jaką pochłoną remonty na Tor-Torze to ponad 6,5 miliona złotych, z czego 2,2 miliona to środki z ministerstwa.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu