Toruńska komunikacja w przebudowie

<!** Image 3 align=none alt="Image 217906" sub="W poniedziałek na al. Solidarności mają się rozpocząć roboty przy torowisku
[Fot.: Grzegorz Olkowski]">

Umieszczone pod ziemią urządzenia dawały się już we znaki toruńskim inwestycjom. Tym razem chodzi o problemy ukryte pod ulicą Sienkiewicza. Czy terminy są zagrożone?

<!** reklama>

Wraz z budową nowej linii tramwajowej na UMK prowadzony jest szeroki front prac. Poza zasadniczą częścią robót na Bydgoskim Przedmieściu, przebudowywana jest al. Solidarności, gdzie powstaje węzeł przesiadkowy. Oprócz tego wykonawca, firma Budimex, modernizuje pętlę przy ul. Olimpijskiej.

W tym ostatnim miejscu przebudowana została cała infrastruktura teletechniczna, wykonano nowe drenaże, trzy tory odstawcze wraz z rozjazdami, a także fundamenty pod słupy trakcyjne.

W jednym z najbardziej newralgicznych dla komunikacji w mieście punktów, na pl. Teatralnym powstała tzw. tarcza skrzyżowania. To trzy rozjazdy wraz z szynami. W lipcu przeprowadzono tam już próbny przejazd tramwaju, wszystko poszło zgodnie z planem.

Nieco dalej, na al. Solidarności została zakończona przebudowa podziemnych instalacji. W związku z tym wykonano także koryto i podbudowę pod torowisko. W poniedziałek ruszają już typowe roboty torowe.

- Pojawi się tam tzw. ciche torowisko - mówi Tomasz Jaśkiewicz, dyrektor kontraktu i kierownik budowy. - Zostanie ono położone na płycie żelbetowej, a samą szynę umieścimy w otulinie gumowej i zalejemy betonem do odpowiedniej wysokości. Dzięki temu ograniczy się przenoszenie wibracji na grunt. Oczywiście, nie sprawi to, że tramwaj będzie jeździł bezszelestnie.

Na zasadniczym odcinku budowy linii tramwajowej, przy uniwersytecie, powstaje pętla Bielany. Na ukończeniu jest już torowisko i wraz z otwarciem obiektu rozpocznie się rozbiórka pętli autobusowej przy Szosie Okrężnej.

Na ulicy Gagarina budowniczowie linii natrafili na niewybuchy, które nieco wstrzymały postępy prac. Większym problemem okazała się jednak plątanina kabli i rur biegnących pod ulicą Sienkiewicza.

- Część znajdujących się tam instalacji nie została w ogóle naniesiona na mapy, a poza tym musieliśmy, w zasadzie interwencyjnie, wymienić rurę gazową - tłumaczy Tomasz Jaśkiewicz. - Była ona już na tyle skorodowana, że nie można było pozostawić jej pod ziemią ze względów na bezpieczeństwo.

Wykonawcy przyznają, że w związku z nieoczekiwanymi kłopotami pojawiły się także pewne przesunięcia w harmonogramie prac, ale nie ma mowy o jakimkolwiek wpływie na termin końcowy - czerwiec 2014 roku.

W związku z przebudową podziemnych instalacji torunianie muszą się przygotować na czasowe, ale jednak krótkotrwałe ograniczenia w dostawie prądu. Nieco poważniejsze i dłuższe mogą się okazać przerwy w dostawie wody - nawet przez dwa dni.