MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trasa pieszo-rowerowa przy Trynce wymaga remontu

Aleksandra Grzona
Miły z założenia spacer przy Trynce może okazać się bolesny, wywołać niebezpieczne sytuacje, czy też skończyć się awanturą. Wszystko przez złą nawierzchnię chodnika.

 Miły z założenia spacer przy Trynce może okazać się bolesny, wywołać niebezpieczne sytuacje, czy też skończyć się awanturą. Wszystko przez złą nawierzchnię chodnika.

Trasa nad kanałem Trynka, od ulicy Marii Curie-Skłodowskiej do Karabinierów, jest najdłuższym odcinkiem adaptowanym dla ruchu pieszo-rowerowego w naszym mieście. Liczy 2,5 kilometra. Ze względu na walory przyrodnicze, grudziądzanie bardzo chętnie tędy spacerują i odpoczywają w pobliskim Ogrodzie Botanicznym. Wystarczy jednak przejść kawałek dalej, w stronę ulicy Sikorskiego, aby przekonać się, że nie cała trasa jest równie przyjemna. A wszystko za sprawą złego stanu nawierzchni chodnika.

- Często chodzę tą drogą na targowisko i przyznaję, że to jakiś koszmar. Łata na łacie, a do tego jeszcze mnóstwo miejsc z wystającymi kamieniami, które, w przypadku butów o dość cienkiej podeszwie, uwierają w stopy, sprawiając wręcz ból - wyznaje Monika Soczyńska, którą wczoraj spotkaliśmy nad Trynką, w pobliżu ulicy Mickiewicza. - Jak to możliwe, że kilkanaście metrów wcześniej nawierzchnia jest bez zastrzeżeń? Może po prostu na ten fragment zabrakło już pieniędzy. Nikt jednak, jak widać, specjalnie się tym nie przejął.

Ból, jaki sprawiają uwierające w stopy kamienie, to niejedyny problem uczestników ruchu na tym odcinku ścieżki. Każdy z nich chce poruszać się po fragmentach gładkiego asfaltu. A w takiej sytuacji podział chodnika na część dla pieszych i rowerzystów nie ma tu racji bytu.

- W Grudziądzu piesi ogólnie mają problem z przestrzeganiem zasad na tego typu trasach, ale to, co się dzieje nad Trynką, w okolicach kościoła młodzieżowego, przechodzi wszelkie wyobrażenia. Wszystko przypomina jeden wielki slalom, zarówno spacerowiczów, jak i rowerzystów, co niewątpliwie stwarza zagrożenie, a przy tym wywołuje niepotrzebne nerwy - mówi Kamil, rowerzysta.

Opowiada przy tym, jak, jadąc tędy, potrącił panią, która szła po wąskim pasku równej nawierzchni, który nagle przechodził na stronę przeznaczoną dla rowerzystów. Kobieta jednak nie zwróciła na to uwagi, gdyż, jak tłumaczy, nie było w tym miejscu namalowanej linii dzielącej ścieżkę.

Niestety, takich sytuacji może być więcej, gdyż jak informuje Zarząd Dróg Miejskich ułożenie nowej nakładki bitumicznej na odcinku od ul. Sikorskiego do Mickiewicza nie jest możliwe ze względu na wysokie koszty prac.

- W tym roku zostaną wykonane tylko remonty cząstkowe ścieżek rowerowych o nawierzchni bitumicznej. Planujemy też kompleksowe malowanie wszystkich tego typu tras na terenie miasta – zapewnia Łukasz Rządkowski, podinspektor w Sekcji Inżynierii Ruchu w Zarządzie Dróg Miejskich.

Zobacz galerię: Trasa pieszo-rowerowa przy Trynce wymaga remontu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska