MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trudno uwierzyć, ale to poeta poecie zgotował ten los... Finał będzie w sądzie

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
domena publiczna
„Grafomanem” i „kałasznikowem liryki” nazywa publicznie Krzysztofa Sz,. toruńskiego poetę, Dariusz Tomasz Lebioda, poeta bydgoski. W zamian czyta o sobie, że molestuje i cynicznie oszukuje.

Dziennik Ornitologa to nazwa bloga, prowadzonego przez Dariusza Tomasza Lebiodę. Dokładnie 19 grudnia 2015 roku literat wziął tu na warsztat tomik toruńskiego poety Krzysztofa Sz. Recenzję zatytułował „Uwaga, grafomania!!”. Poruszył go do żywego fakt, że toruńskie wydawnictwo Algo wydało tomik pana Sz. w tej samej serii, co utwory najwybitniejszych: Norwida, Leśmiana, Baczyńskiego...

- Jestem zbulwersowany zachowaniem toruńskiego wydawnictwa i samego Sz., który bez żenady ustawił się w ciągu najwybitniejszych polskich poetów dla określonych korzyści. Spotkałem go w Inowrocławiu, gdzie przyjechał na niewielki zlot autorów emigracyjnych, wraz ze swoją partnerką życiową, malującą obrazki na poziomie amatorskim, zachody słońca, maki na polach i naśladowania słoneczników Van Gogha. Sz. najczęściej występuje na scenie placówek, gdzie wystawia swoje malowanki jego przyjaciółka i mamy wtedy do czynienia z duetem typu dwa w jednym - pisze w recenzji Dariusz Tomasz Lebioda.

Jak widać, nie stroni od wątków prywatnych. Dalej rozprawia się też z działalnością pozapoetycką Krzysztofa Sz. Pisze:

- Sz. używa książki wydanej przez toruńskie wydawnictwo, by wkradać się do różnych gremiów, brać udział w imprezach, szczególnie emigracyjnych, gdzie też intryguje na potęgę (sam tego zaznałem). Jakie to robi wrażenie, gdy do Belgii albo Holandii przyjeżdża poeta, którego liryki wydano w tej samej serii, co Norwida, Krasińskiego i Leśmiana...

Pod tą recenzją Krzysztof Sz., poeta toruński mogący czuć się wyjątkowo dotkniętym, umieścił komentarze. Widnieją na blogu do dziś, „w celach procesowych”, jak to określa Dariusz Lebioda.

Jeden z komentarzy brzmi tak: „DARIUSZ LEBIODA - znany od dawna cyniczny oszust, molestant seksualny, handlarz statuetkami napisał o mnie tyradę pseudo literacką. Nie jestem odosobnionym przypadkiem, bo robi to od zawsze z innymi i przegrywa sprawy w sądach ! Pisze jak umie. Czy z zazdrości czy z innych powodów, nie wiem. Ale to jego zbójeckie prawo… i tylko dlatego, że odmówiłem - jak jeszcze cztery osoby w Toruniu i trzy w Brukseli - KUPNA jednej z trzech jego statuetek za 350 euro i… wstąpienia do tzw. ZLP - inni płacą nawet więcej. Proponował mi to w październiku 2015 (mam korespondencję i świadków) pod warunkiem, że wydrukuje mi tomik, za który miałbym mu zapłacić !” (pisownia oryginalna).

Ta wymiana uprzejmości kończy się w sądzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska