Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turysta w Toruniu uwielbia pierniki i docenia architekturę, ale kieszeń trzyma mocniej niż kiedyś

Wojciech Pierzchalski
Wojciech Pierzchalski
Wieża Ratusza, sklepy z piernikami czy stoiska z pamiątkami w długi weekend przeżywają prawdziwe oblężenie. Kolejki do lodziarni i tłum pod pomnikiem Kopernika nie pozostawiają złudzeń, że sezon turystyczny właśnie rozkręcił się na dobre. O to, co jest w Toruniu największym magnesem na przyjezdnych, zapytaliśmy ich samych.
Wieża Ratusza, sklepy z piernikami czy stoiska z pamiątkami w długi weekend przeżywają prawdziwe oblężenie. Kolejki do lodziarni i tłum pod pomnikiem Kopernika nie pozostawiają złudzeń, że sezon turystyczny właśnie rozkręcił się na dobre. O to, co jest w Toruniu największym magnesem na przyjezdnych, zapytaliśmy ich samych. Agnieszka Bielecka
Wieża ratusza, sklepy z piernikami czy stoiska z pamiątkami w długi weekend przeżywają prawdziwe oblężenie. Kolejki do lodziarni i tłum pod pomnikiem Kopernika nie pozostawiają złudzeń, że sezon turystyczny właśnie rozkręcił się na dobre. O to, co jest w Toruniu największym magnesem na przyjezdnych, zapytaliśmy ich samych.

Zobacz wideo: Tyle trzeba zapłacić za ogródek letni na starówce

od 16 lat

Toruńska starówka w piątek, 9 czerwca mogłaby śmiało reklamować się hasłem "udar na dotyk" - upał, pełne słońce, podręcznych wachlarzy i bidonów z wodą więcej niż dzieł Kopernika. Turyści w drodze między Ratuszem a domem-muzeum astronoma czy piernika, szukają, jak w oazach, cienia pod drzewami przy kwiaciarniach i poczcie.

Co obcokrajowcy doceniają w Toruniu?

- Jestem z gazety, możemy porozmawiać? - Nie rozumiem, po angielsku proszę. I proszę mi powiedzieć, na który kościół właśnie patrzę - odpowiada Dominik, turystka z Nowego Jorku i wskazuje na kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

Do Torunia przyjechała z synem. Są przejazdem, w drodze na południe kraju. - Kilka dni temu przyjechaliśmy do Polski, do Gdańska. Mamy w planach odwiedzić Wrocław, a Toruń jest po drodze, więc wpadliśmy - wyjaśnia. Mamy tylko chwilę, toruński gotyk sam się nie odkryje.

- Trochę czytaliśmy o Toruniu przed przyjazdem. Wiem, że nie był aż tak zniszczony podczas wojny, jest dobrze zachowany i słyszałam opinie, że piękny, to nas zachęciło. Jesteśmy niecałą godzinę tutaj, ale na razie jest fantastycznie - opowiada. - Jeszcze przed Gdańskiem byliśmy w Lubece. Chcieliśmy odwiedzić miasta Hanzy, więc Toruń też pasuje. Odrobiłam pracę domową - uśmiecha się Amerykanka i dodaje, że podoba jej się, że w nadwiślańskich miastach jest dużo polskich turystów.

Patryk na co dzień mieszka w Wielkiej Brytanii, pochodzi z Gdańska. Chce pokazać swój kraj przyjacielowi z Filipin, Ryanowi. - Architektura mnie naprawdę urzekła - zapewnia Filipińczyk. Jest przed pierwszym, poważnym i od razu wymagającym punktem wycieczki - wieżą Ratusza. - Obejrzałem wcześniej kilka zdjęć miasta w internecie, ale nie oddają tego, co zobaczyłem. Stare miasto jest fenomenalne - chwali.

Polecamy

Turyści mocniej trzymają kieszeń

Pan Grzegorz z rodziną do Torunia pokonał znacznie krótszą trasę niż nasi wcześniejsi rozmówcy. Przyjechał z Poznania. Czyżby ucieczka z najbardziej rozkopanego starego miasta w Polsce do jedynego na liście UNESCO? Nic z tych rzeczy. - Pierniki, zdecydowanie pierniki - odpowiada turysta, gdy pytamy, co go przyciągnęło do Torunia. - Nie możemy się doczekać, brzuchy też - śmieje się.

- Jak wam się podoba Toruń? - Na razie pierwszy dzień jesteśmy, dopiero kawałek starówki zobaczyliśmy, ale podziwiamy. Architektura robi na nas największe wrażenie. Zwłaszcza te wszystkie kamieniczki są cudowne - chwali wielkopolanin.

Pana Grzegorza złapaliśmy pod Muzeum Toruńskiego Piernika na Strumykowej, a stamtąd już niedaleko do któregoś z niezliczonych sklepów z tą ikoną miasta. - Już wczoraj się zaczął ruch, na Boże Ciało, ale dzisiaj od rana jeszcze więcej klientów - przyznaje pani Beata, sprzedawczyni w sklepie z piernikami na Żeglarskiej

- Turyści się trochę mocniej trzymają za kieszeń. Jednak wydają mniejsze kwoty niż kilka lat temu. Nawet mniej niż przed rokiem. Kiedyś niektórzy robili naprawdę ogromne zakupy, teraz dużo mniejsze - opowiada sprzedawczyni. - Bardzo dużo jest turystów z Polski, z całego kraju, czasami podpytamy skąd. Z zagranicy więcej jest w weekendy, z Niemiec, Ukrainy, Litwy, trochę z Anglii.

Ikona Torunia ma kształt katarzynki

Piernik, jak się okazuje, rządzi też wśród pamiątek. - Najbardziej magnesy schodzą - mówi Marta, sprzedaje drobne upominki na Żeglarskiej. - W kształcie piernika, oczywiście - dodaje. Te z Kopernikiem czy widokiem na stare miasto nie mogą konkurować z tymi w kształcie katarzynki. Chyba, że w tygodniu, wtedy klientela się zmienia.

- W weekendy zawsze mamy trochę mniejszy ruch niż w tygodniu. Wtedy są wycieczki szkolne i najwięcej pamiątek schodzi - wyjaśnia Marta. - Sporo polskich turystów jest, ale też coraz więcej widzę Koreańczyków czy Chińczyków. A oprócz tego, to wiadomo: Niemcy, Francuzi.

Żeby stworzyć sobie ostateczny obraz toruńskiego turysty, idziemy tam, gdzie zaczęliśmy trasę - do Ratusza. - Jest znacznie więcej turystów niż w ubiegłych latach. Już po pandemii zauważyliśmy, że jest taka tendencja - słyszymy w muzeum.

- Najwięcej chętnych jest, żeby wejść na wieżę ratusza, zdecydowanie. Do tego dom Kopernika - wymienia kasjerka. Czegoś brakuje. - No i do muzeum piernika.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska